From: "Alka" <m...@t...NO_SPAM.pl>
Newsgroups: pl.sci.psychologia
References: <3a221eb1$1@news.vogel.pl> <s...@v...hell.pl>
Subject: Re: "Jest mi wszystko jedno"
Date: Mon, 27 Nov 2000 15:16:53 +0100
Lines: 66
X-Priority: 3
X-MSMail-Priority: Normal
X-Newsreader: Microsoft Outlook Express 5.00.2615.200
X-MimeOLE: Produced By Microsoft MimeOLE V5.00.2615.200
NNTP-Posting-Host: masq.elsat.net.pl
X-Original-NNTP-Posting-Host: masq.elsat.net.pl
Message-ID: <3...@n...vogel.pl>
X-Trace: 27 Nov 2000 15:17:52 +0100, masq.elsat.net.pl
X-Complaints-To: U...@n...vogel.pl
Path: news-archive.icm.edu.pl!pingwin.icm.edu.pl!mat.uni.torun.pl!news.man.torun.pl!n
ews.icm.edu.pl!news.k.pl!news.vogel.pl
Xref: news-archive.icm.edu.pl pl.sci.psychologia:66670
Ukryj nagłówki
Użytkownik Blue <b...@v...hell.pl> w wiadomości do grup dyskusyjnych
napisał:s...@v...hell.pl...
> moze nie tyle co nic nie czuje co jest zamkniety i to bardzo
widzisz...mozna z nim pogadac o wszystkim ...
o tym jak spostrzegane sa rozne sprawy ...takze te emocjonalne ...
i wiem, ze sie w pewne ...hm...sytuacje ...angazuje emocjonalnie....
ale sam sie do tego przed soba nie chce przyznac.
Przyklad:
mial fajna kolezanke...zalezalo mu na niej... i to bardzo....
ale pewnego razu... gdy ta koleznka ..jak on to nazwal "dala mu po dupie"
..
(chcial sie z nia spotkac ...ona powiedziala, ze nie..bo cos tam....a w
sumie chciala sie z nim widziec ...a cale te zdarzenie bylo nieporozumieniem
..po prostu nie dogadali sie i tyle) ...myslal, ze juz go "nic nie ruszy"
ale oczywisice sie mylil wiec stwierdzil, ze sie poddaje ... i tyle.
Jak pozniej mi powiedzial... "znudzila sie mu" ...nie chcial z nia pogadac,
bo przeciez on "nie mowi dwa razy" i "nie prosi dwa razy" . Wiec wszystko
ucichlo.
Zakonczyl z nia definitywnie znajomosc i upewnil mnie w przekonaniu, ze jest
mu to wszystko obojetne.
Moim zdaniem on sobie to wmawia!! ... popada w stan takiego ...hm
...odretwienia ...boi sie zaufac komus ...boi sie ze ktos go zrani...
ze moglby "on silny mezczyzna" byc przedmiotem jakiejkolwiek "gry" .
Wiec obiera taktyke : " jak nie daje sobie rady, w nogi" ... "po co
rozstrzaskac
sobie glowe ..skoro mozna wyjsc bez szwanku?"
> dla mnie definicja brzmi ze zakopal sie tak gleboko ze trzeba naprawde nim
> poruszyc zeby dostac sie do tego co mysli i do tego do czego sie nie
> przyznaje
tylko,ze on twierdzi, ze go nic nie rusza!!!!
no...oprocz tego zdarzenia, ktore opisalam wczesniej...
ale to go utwierdzilo w przekonaniu, ze OBOJETNOSC to najlepsze
rozwiazanie...i taktyka na przezycie tego "pieprzonego zycia".
> ja wiem co sam zrobil moj przyjaciel kiedy mowil cos podobnego ..ale to
> moze nie byc to samo
> chlopak sie odcial od wiekszosci spraw zamykajac w czterech scianach ..
nie...on "funkcjonuje normalnie"...nie zamyka sie w 4 scianach...
tylko po prsotu nie odczuwa uczuc . Dodam do tego ze jest przerazliwie dumna
i uparta osoba !
> wykazywal nadnaturalny spokoj i obojetnosc do chwili gdy nie byl gotow
> i nie znalazl odpowiedniej osoby ... reszta to dlugie godziny przy piwie
> wiec poczekaj ...a moze trafisz na dzien bez tarczy czy pancerza za ktorym
> chowa sie Twoj kolega
oj watpie... ja se moge mowic swoje..on mnie wyslucha...ale to i tak nic
nie zmienia ...
kiedys myslalam, ze mozna mu pomuc..
ale czy mozna pomoc komus , kto tego ie chce????
(a raczej nie przyznaje sie do tego ze chce ?)
no i zastanawiaja mnie przyczyny takich zachowan...
bo jak widze ... jest to coraz powszechniejsze zachowanie...
i nie zdziwilabym sie gdyby za pare lat ...
na psychologii pojawila sie taka specjalizacja : " nauka odczuwania uczuc".
Ciekawia mnie tez okolicznosci popadania w takie odretwienie ...
powiedz ...dlaczego ten Twoj znajomy popadal w taka "proznie emocjonalna"?
|