Data: 2001-03-22 07:20:07
Temat: Re: Jestem gruba!!!!
Od: S...@p...fm
Pokaż wszystkie nagłówki
On Tue, 20 Mar 2001 15:40:31 +0100, "Paulo" <d...@p...onet.pl>
wrote:
>Jedno pytanie, czy kiedy zaczynalas tak ekspresowo tyc, nikt z tzw. przyjaciól nie
próbowal Cie
>powstrzymywac? Jak wtedy reagowalas? A w ogóle, jak to sie zaczelo?
Zaczelo sie tak:
Poznalam wspanialego faceta. Bylismy przyjaciolmi. Ja sie oczywiscie
zakochalam w nim, ale nie bylam w jego typie. Zaczely sie kompleksy.
Gdziekolwiek sie z nim pokazalam, kazdy mi wytykal, ze wygladam jak
dziewczynka a nie jak kobieta. On sie ze mnie zartobliwie
nasmiewal...Zaczelam przygladac sie swojemu cialu i zalamalam
sie...Zero pupy, zero biustu...No i jak tu ma ktokolwiek zwrocic na
mnie uwage...Tak wtedy myslalam. Zaczelam jesc. Kiedy ciuchy staly sie
zbyt ciasne cieszylam sie jak dziecko....Niestety jego juz obok mnie
nie bylo. Zalamalam sie. Akurat wowczas zaczelam chorowac. Rozne to
byly problemy zdrowotne. Siedzialam w domu non stop. "Przyjaciele" sie
ode mnie odwrocili. Kiedy mowilam przez telefon, ze nie moge wyjsc tu
czy tam, gdyz jestem chora ,oni przyjmowali to jako wymowke. Nikt
nawet nie zechcial sprawdzic, co sie ze mna dzieje...To nie byli
przyjaciele...To przeciez dopiero co poznani ludzie, bo przyjaciol
stracilam kilka lat temu, kiedy zmienilam miejsce zamieszkania.
Chociaz i tamtym na mnie niewiele zalezalo. Nie bylo przyjacilol. Moja
mama probowala mi mowic, ze przesadzam z nocnym podjadaniem. Nie
chcialam sluchac. Wydawalo mi sie, ze jestem wciaz tak samo chuda jak
dawniej...Siostra mobilizowala mnie do tego abym schudla. Mobilizuje
mnie do tej pory...
>Anyway, trzymaj sie.
thx
>
>P.
>
>
>
>
>
>
>
>
>
|