Data: 2005-10-11 08:36:39
Temat: Re: Jestem kawalerem a chce sie zwiazac z rozwodka z 3 dzieci
Od: wytnij_to <"(wytnij_to)k_s_lis_"@poczta.onet.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
>> bez najpiękniejszych chwil(nie powie do niego po raz pierwszy "tata"),
> Jeśli nie znam faceta od zawsze, jeśli nie spędziłam z nim jego
> dzieciństwa i młodości, jeśli to nie ze mną całował się i kochał po raz
> pierwszy, jeśli cokolwiek z kimkolwiek innym robił po raz pierwszy, to
> znaczy że nie powinien się ładować w związek ze mną, bo to mniej
> szczęśliwe?
Hmmm ale mając do wyboru sytuację w której możesz mieć coś wspaniałego,
a sytuację kiedy tego nie będziesz miałą to co wybierasz?
>> Tak, jesteś gorszą partią, sorry że Ci to mówię. Podobnie jak i ja
>> byłbym gorszą partią od syna Solorza.
> Ale wg jakich kryteriów?
Tu akurat finansowych.
>> Ale mając do wyboru bezdzietną pannę a Ciebie za żonę wziąłbym pannę.
> Rozumiem, że przy wyborze żony nie kierowaleś się czymś tak ulotnym jak
> uczucie, tylko sprawdzałeś czy panna, czy nie ma za soba zbyt wielu
> związków rozwalonych, czy ma szanse zarabiać jakieś pieniądze, jak tam u
> niej z wykształceniem, w rodzinie czy choroby genetyczne występowały i
> jak już znalazłeś "dobrą partię" to podjąłeś decyzję o wspólnym życiu?
eee nie - oczywiście wybrałem sobie kobietę najwspanialszą dla mnie, w
której się zakochałem, ale rozwódki i panny z dzieckiem na wstępie nie
leżały w obszarze mojego zainteresowania. I tyle. No i ważne - dla mnie
miłość to nie to samo co zauroczenie. Bo na zauroczeniu to można
pociągnąć pół roku, ale nie całe życie.
>> Analogicznie: mając do wyboru faceta po studiach, i faceta po
>> zawodówce, identycznych pod każdym innym względem którego byś wybrała?
> Tego, którego bym kochała?
Dobre ominięcie tematu. Może inaczej, czy w kręgu Twojego
zainteresowania mogliby być faceci z wykształceniem zawodowym?
pozdr. Krzysiek
|