Data: 2012-06-06 19:56:43
Temat: Re: Jestem przeciw
Od: medea <x...@p...fm>
Pokaż wszystkie nagłówki
W dniu 2012-06-06 17:22, Jarek.E pisze:
>
> Nie chodziło mi o to, że taka sytuacja miała lub mogła mieć gdzieś
> miejsce, ale o wiarygodność emocjonalną, tzn. że członkowie tej
> rodziny w sytuacjach przedstawionych w filmie budzili u innych dość
> wiarygodne emocje i akceptację.
Wiarygodna w tym wszystkim to może być gra aktorska. :)
Zresztą nie jest wykluczone, że może gdzieś, kiedyś, raz na milion
przypadków, zdarzyłaby się sytuacja, w której prostytucja kobiety nie
psułaby jej relacji z najbliższymi, ani też jej emocjonalnego ładu, ale
w dalszym ciągu nie byłby to żaden argument za tym, że stanowić to może
regułę.
Ewa
|