Data: 2008-12-16 21:16:50
Temat: Re: Jeszcze raz - "Muszę zabijać aby przeżyć ..."
Od: medea <e...@p...fm>
Pokaż wszystkie nagłówki
Ikselka pisze:
> Taaaak? - no to muszę powiedzieć to mojemu mężowi, który mnie, niesłusznie
> jak widac, podziwia, że mi się tak chce robić mu do mięsa te jego ulubione
> kopytka czy mięsne pierogi i surówki. Jak widac nie unikam wysiłku -
> inaczej rzuciłoby się kawał mięcha na minutę na fajerkę i podało krwiste,
> ze skórą.
No właśnie! Czyli wysiłkiem są te kopytka i pierogi. Dla mnie też. O
wiele łatwiej mi przychodzi zrobić strogonoff, rolady, gulasze, niż
kopytka czy inne kluchy. A robić pełnowartościowe posiłki bezmięsne
dzień w dzień to IMO naprawdę nielada wyzwanie.
Ewa
|