Data: 2007-11-06 08:40:14
Temat: Re: Już?
Od: Krystyna Chiger <k...@h...people.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Magdalena Bassett wrote:
> Mnie calowanie w reke niezmiernie zenuje. Nie wiem, jak sie zachowac, i
> zwykle chowam rece za siebie, zeby tego uniknac. No coz, nie mieszkalam
> w Polsce jako dorosla kobieta i nie weszlo mi to w krew.
Mnie drazni, chociaz powinnam byc do tego przyzwyczajona. Calowanie w
(w cokolwiek :)) jest dla mnie powitaniem przyjacielskim i w wykonaniu
obcego faceta bywa co najmniej denerwujace.
> Gdy goscilam
> przedstawicieli Parkow Narodowych z Polski, mezczyzni, przewaznie
> starsi, starali sie calowac mnie w reke, co przyprawilo mojego meza w
> kompletene zdumienie. Zapomnialam, ze tak moze byc i nie przygotowalam
> go na to, a on w Polsce nigdy nie byl, wiec nie wie, ze Polacy tak juz
> maja :)
>
Obyty facet wie ze sposobu podania reki, czy kobieta chce byc w nia
calowana.
Kiedy podaje komuś reke w stylu shake hand a on mi ja obcalowuje, to
jest zachowanie rownorzedne z uprzejmym przepuszczeniem kobiety w
drzwiach przy wysiadaniu z autobusu ;)
--
Krycha&Co(ty) Wiem niewiele, lecz powiem, co wiem,
http://krycha.kofeina.net choć nie będzie to pewnie myśl złota:
Najpiękniejszą muzyką przed snem
jest mruczenie szczęśliwego kota. (F.Klimek)
|