Data: 2013-11-25 16:25:49
Temat: Re: Już starożytni chrześcijanie. O byciu i posiadaniu.
Od: Ikselka <i...@g...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Dnia Mon, 25 Nov 2013 16:15:43 +0100, Trybun napisał(a):
> W dniu 2013-11-25 13:53, Ikselka pisze:
>> Dnia Mon, 25 Nov 2013 12:45:28 +0100, Trybun napisał(a):
>>
>>> Pytanie - po co dzisiaj niektórym
>>> obłąkańcom takie gromadzenie zapasów, środków których sami nie są w
>>> stanie spożytkować, mając na celu potrzymanie cyklu egzystencjalnego?
>> Ponieważ dziś aby przeżyć nie wystarczy jedynie podtrzymywać SWÓJ cykl
>> egzystencjalny - trzeba regulować (czyt. zwalniać) te cykle u innych - za
>> pomocą wpływów finansowych, politycznych... A do tego potencjał POSIADANIA
>> NADMIARU jest niezbędny 33333-]
>
> E tam - dzisiaj w naszym kręgu cywilizacyjnym nie trzeba mieć nawet
> rąk żeby przetrwać.
Tylko pod warunkiem, że masz już spory "nadmiar".
> A więc to gromadzenie zapasów po przez uszczuplanie
> ich innym wydaje sie być czymś irracjonalnym,
Dlaczego "poprzez uszczuplanie innym"? - zaradność to dobra cecha, nie
oznacza wcale zabierania innym, lecz korzystanie z tego, z czego inni
korzystać i tak nie potrafią :->
> jakimś rodzajem
> zdziczenia.
Wręcz przeciwnie - ucywilizowania. Dzisiejsza horda ludzka, zupełnie jak ta
prehistoryczna, idzie ławą i zbiera nasionka dostępne równo dla wszystkich;
kto umie rozpoznać te najlepsze i opracuje najlepsza technikę/technologię
zbioru, ten ma ich najwięcej. Reszta i tak nie uzbiera. Jedynie potem
sarka, że uzbierał najzdolniejszy i ma do niego pretensje, że im podebrał z
michy - a przecież i tak by nie skorzystali.
No to ten najlepszy udostępnia im technologię, rozdaje koszyczki i pobiera
opłątę - CZĘŚĆ ZBIORU :->
> Co najwięcej dziwi to wykazywania zrozumienia jednostki dla
> kapitalisty i pozwolenie mu na wyżeranie z swojej miski.
Jak wyżej.
--
XL
"Przypadek - to Bóg przechadzający się incognito." A. Einstein
|