Data: 2013-11-25 17:08:08
Temat: Re: Już starożytni chrześcijanie. O byciu i posiadaniu.
Od: Trybun <I...@j...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
W dniu 2013-11-25 16:25, Ikselka pisze:
> Dnia Mon, 25 Nov 2013 16:15:43 +0100, Trybun napisał(a):
>
>> W dniu 2013-11-25 13:53, Ikselka pisze:
>>> Dnia Mon, 25 Nov 2013 12:45:28 +0100, Trybun napisał(a):
>>>
>>>> Pytanie - po co dzisiaj niektórym
>>>> obłąkańcom takie gromadzenie zapasów, środków których sami nie są w
>>>> stanie spożytkować, mając na celu potrzymanie cyklu egzystencjalnego?
>>> Ponieważ dziś aby przeżyć nie wystarczy jedynie podtrzymywać SWÓJ cykl
>>> egzystencjalny - trzeba regulować (czyt. zwalniać) te cykle u innych - za
>>> pomocą wpływów finansowych, politycznych... A do tego potencjał POSIADANIA
>>> NADMIARU jest niezbędny 33333-]
>> E tam - dzisiaj w naszym kręgu cywilizacyjnym nie trzeba mieć nawet
>> rąk żeby przetrwać.
> Tylko pod warunkiem, że masz już spory "nadmiar".
Absolutnie - nie! Opiekujemy się naszymi bliźnimi którzy nie mogliby
egzystować samodzielnie.
>
>> A więc to gromadzenie zapasów po przez uszczuplanie
>> ich innym wydaje sie być czymś irracjonalnym,
> Dlaczego "poprzez uszczuplanie innym"? - zaradność to dobra cecha, nie
> oznacza wcale zabierania innym, lecz korzystanie z tego, z czego inni
> korzystać i tak nie potrafią :->
Na ziemi jest określona ilość dóbr którą zagospodarowuje gatunek ludzki,
a więc nic się nie bierze z niczego - czyjeś bogactwo powoduje
uszczuplenie zasobów, czyli -biedę bądź tylko niedostatek u innych.
>
>> jakimś rodzajem
>> zdziczenia.
> Wręcz przeciwnie - ucywilizowania. Dzisiejsza horda ludzka, zupełnie jak ta
> prehistoryczna, idzie ławą i zbiera nasionka dostępne równo dla wszystkich;
> kto umie rozpoznać te najlepsze i opracuje najlepsza technikę/technologię
> zbioru, ten ma ich najwięcej. Reszta i tak nie uzbiera. Jedynie potem
> sarka, że uzbierał najzdolniejszy i ma do niego pretensje, że im podebrał z
> michy - a przecież i tak by nie skorzystali.
> No to ten najlepszy udostępnia im technologię, rozdaje koszyczki i pobiera
> opłątę - CZĘŚĆ ZBIORU :->
No, niezupełnie - dzisiaj jest znacznie mniej środków do podziału. Dawne
zawłaszczanie wielkich obszarów przez jednych niekoniecznie musiało
powodować zubożenie innych. I dzisiaj już nie ma za ich sprawą nasionek
dostępnych po równo dla wszystkich.
I nie chcę tu być źle zrozumiany - nie mam żadnych uwag krytycznych do
tego gdy ktoś dochodzi do bogactwa pracą własnych rąk, takiej jednostki
na pewno nie można nazwać kapitalistą . Przykład kapitalisty to osobnik
zawłaszczający jezioro i zaczynający pobierać opłaty za korzystanie z
jego uroków. Przykład uczciwego człowieka któremu trudno by było coś
zarzucić, to - osobnik chwyta za łopatę, wykopuje dół, zalewa wodą i
udostępnia za dopłatą chętnym do skorzystania z jego uroków.
>
>> Co najwięcej dziwi to wykazywania zrozumienia jednostki dla
>> kapitalisty i pozwolenie mu na wyżeranie z swojej miski.
> Jak wyżej.
Błędne rozumowanie.
|