Data: 2010-11-06 14:07:38
Temat: Re: Kaczyński, PiS, PO oczami JKR
Od: vonBraun <i...@g...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Paweł wrote:
> "Jarosław Kaczyński to jest dzisiaj człowiek, który nosi w sobie
> mieszaninę bólu, przerażenia i twardej kalkulacji politycznej. Ta twarda
/.../
> "przerażenia"?
> Ktoś domyśla się, co ma na myśli?
>
> P.
Nie wiem, ale gdybym miał choć najmniejszy udział w posłaniu do piekła
swojego brata z prawie setką ludzi też bym się przeraził. A podejrzewam
że Lech w swym "kozactwie" był tu po części realizatorem planów brata.
Ale ważniejsze wydaje mi się to:
"że najwyższy czas powiedzieć: +król jest nagi+, jedna i druga partia,
mam na myśli PO i PiS, dobrze się czują w uścisku bardzo złych emocji. W
parlamencie jest bardzo wielu posłów, którzy powiedzieliby dokładnie to
samo, co ja teraz: +Dosyć tych emocji, dosyć wojny polsko-polskiej, to
co niczego dobrego nie prowadzi+"
"Nie wolno igrać Polską, nie wolno igrać emocjami Polaków, to jest droga
prowadząca donikąd. Polacy nie chcą emocji, Polacy potrzebują rzetelnej,
realnej, spokojnej polityki. Musimy rozmawiać o budżecie, służbie
zdrowia, sześciolatkach, polityce zagranicznej, polityce energetycznej.
Nie ma dzisiaj w ogóle takiej przestrzeni, bo te dwie główne partie w
tym żelaznym uścisku emocji trwają i nie chcą z tego uścisku wyjść"
Myślę od dawna tak samo - nagłaśnianie spraw DRUGORZĘDOWYCH dla
przyszłości Polski a związanych z konfliktem PO i PiS nie pozwala
wznieść debaty publicznej na wyższy poziom, nie sprzyja edukacji
politycznej Polaków POTRZEBNEJ NAM JAK NIGDY PRZEDTEM (bo kryzys został
zażegnany środkami prowizorycznymi i krótkotrwałymi), odwraca uwagę od
spraw ważnych - dzięki temu załatwianych po cichu, w efekcie utrudnia
NAWET OPOZYCJI efektywną kontrolę działań rządu - zwłaszcza wtedy gdy
nagłośnienie ważnych spraw mogłoby spowodować większą samodyscyplinę władzy.
Niestety jej próba zmiany tego stanu rzeczy WRAZ z Kaczyńskim była z
góry skazana na niepowodzenie, zaś obecnie, pozbawiona wpływów
politycznych także niewiele zdziała. Przykładowa próba Palikota -
stworzenia "normalniejszej" lewicy dała mu zaledwie ok. 4% poparcia.
Taka sama próba Rostkowskiej nie powiodła by się, bo część "normalnej"
prawicy zagospodarowała Platforma - nie ma dla tych poglądów elektoratu
do zagospodarowania. Niemniej, cieszę się, że nie wstępuje do PO.
Ponieważ nie wstępuje, nie da się więc przykleić jej etykietki
"zdrajczyni" - to tym większa strata dla PiS, bo nie będzie można
błędnej decyzji wodzów o wyrzuceniu "zakrzyczeć" nienawiścią.
pozdrawiam
vonBraun
|