Data: 2005-06-12 09:12:47
Temat: Re: Kallliiii - maaa !!
Od: alicja <a...@W...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Beata wrote:
> Oczywiście.
> W poprzednich epokach historycznych człowiek wielki, wyjątkowy, o
> nieprzeciętnych cechach charakteru, urodzony do przewodzenia i podbojów,
> wybraniec bogów (Aleksander Wielki, Atylla, Zulus Czaka, Napoleon - chociaż
> tenże już mniej) poza układami i umowami dochodził do władzy absolutnej,
> rozumianej jako dar od niebios, a zatem niepodważalnej.
> Rządził samowładnie wykorzystując czy to zwykły mir, czy autorytet, czy
> zadziwiającą charyzmę wśród współplemieńców.
>
> Współczesność, której znakiem jest odrzucanie autorytetów, bunt przeciw
> wszelkiemu posłuszeństwu i porządkowi rządzi się innymi prawami. Nie ma
> autorytetów powszechnych, ludzi cieszących się powszechnym szacunkiem, zatem
> polityk, aby zdobyć tę część władzy, co do której ma szczególne ambicje musi
> szukać wsparcia, podbudowy innych cieszących się popularnością
> "współwładców".
a rozważałaś np saddama? to wprawdzie inny system kulturowy, religijny,
ale jakby nie patrzeć - masy poszłyby za nim w ogień.
fidel castro to chyba słaby przykład, ale trochę wcześniej (parędziesiąt
lat) myślę że
adolfik to był taki mały charyzmatyczny wódz.
|