Data: 2004-11-09 18:53:17
Temat: Re: Kara smierci - tak czy nie?
Od: "Amnesiak" <a...@T...interia.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "gazebo" <g...@p...pl> napisał
w wiadomości news:419104E5.2D6EDBC3@pf.pl...
>> Twierdzisz zatem, że skoro 'przestępca X' nie przestraszył się
>> kary śmierci, to wynika z tego, że nie spełnia ona swej funkcji
>> ochronnej. ('Apap mu nie pomógł, więc Apap nie pomaga.')
>>
>
> nie rozumiem tego przeslizgu od demagogii poprzez konkret do
> generalizowania, twierdze, ze czlowiek zaliczajacy sie do grupy ludzi
> zabijajacych z premedytacja nie traktuje kary smierci jako realna grozbe
Demagogię dostrzegłem w *sugestii*, że ów człowiek jest
typowym przedstawicielem populacji morderców.
Język polski bywa mało precyzyjny. Słowo "morderca" może
oznaczać zarówno mordercę konkretnego ("Morderca uciekł
z miejsca zbrodni"), jak i nieokreślonego ("Doktryna
prawna postuluje, by morderca zawsze został ukarany").
Stosowanie w jednym wywodzie obu znaczeń i 'podmienianie'
jednego drugim jest właśnie przejawem demagogii.
Z faktu, że jakiś przestępca ks nie boi się nie wynika, że
przestępcy ~zasadniczo ks nie boją się. Możliwa jest wręcz
taka sytuacja, w której na jednego niebojącego się ks przypada
np. czterdziestu, których ten rodzaj represji skutecznie odstrasza.
Amnesiak
|