Data: 2015-10-06 16:42:29
Temat: Re: Kastrowanie kobiet polskich
Od: Ikselka <i...@g...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Dnia Tue, 06 Oct 2015 16:11:38 +0200, krys napisał(a):
> Ikselka wrote:
>
>> Dnia Tue, 06 Oct 2015 14:57:10 +0200, krys napisał(a):
>>
>>> Ikselka wrote:
>>>
>>>> Dnia Mon, 05 Oct 2015 18:01:13 +0200, krys napisał(a):
>>>>
>>>>> Ikselka wrote:
>>>>>
>>>>>> Dnia Mon, 05 Oct 2015 10:15:11 +0200, krys napisał(a):
>>>>>>
>>>>>>> Qrczak wrote:
>>>>>>>
>>>>>>>> Dnia 2015-10-04 08:19, obywatel krys uprzejmie donosi:
>>>>>>>>> Chiron wrote:
>>>>>>>>>
>>>>>>>>>>> Ty mnie, Chiron, nie dyskryminuj ze względu na płeć!;-)
>>>>>>>>>>> Kobietą to ja jestem dla mężczyzn. Przez duże M.
>>>>>>>>>>>
>>>>>>>>>>> Chamów, gburów i pętaków nawet nie zauważam.
>>>>>>>>>>>
>>>>>>>>>>
>>>>>>>>>> OK. Uważam, że bardzo dobra postawa. Twoja postawa. Jednak moja-
>>>>>>>>>> wynikać przecież musi z zupełnie innych przesłanek- i dlatego
>>>>>>>>>> ścigam tego typu zachowania.
>>>>>>>>>
>>>>>>>>> Ale ja tego nie neguję. Wręcz cieszę się, że takie dinozaury jednak
>>>>>>>>> jeszcze istnieją;-).
>>>>>>>>> Bo zdecydowanie nie podobna mi się nowoczesna postawa, którą
>>>>>>>>> obserwuję u młodszego pokolenia:
>>>>>>>>> Dziewczyna dzwoni do męża, że kilkanaście km od domu w szczerym
>>>>>>>>> polu letnim wieczorem samochód odmówił posłuszeństwa, a mąż na to
>>>>>>>>> "co ja ci na to poradzę?" i sie rozłącza. Mnie to zszokowało, bo
>>>>>>>>> wiem, jak reagują na coś takiego mężowie z mojego rocznika - po
>>>>>>>>> prostu wdziewają zbroje, dosiadają rumaków i pędzą na ratunek.
>>>>>>>>
>>>>>>>> Na konia chyba prawa jazdy nie trza.
>>>>>>>
>>>>>>> A to zależy. Od rumaka.
>>>>>>>
>>>>>>
>>>>>> A od jeźdźca to nie????
>>>>>> :-)
>>>>>
>>>>> Tyż zależy
>>>>
>>>> Chyba nawet głównie...
>>>>
>>>>>>
>>>>>> PS. Mój by i bez.
>>>>>
>>>>> Znaczy co - bez jeźdźca, bez rumaka, czy bez prawa jazdy?
>>>>>
>>>>
>>>> Bez rumaka i bez prawka - no jak bez jeźdźca 33333-)
>>>
>>> No, "z buta" to by mu się zejszło chwilkę;-)
>>>
>>
>> Szedłby i na czworakach albo i się czołgał, w nocy o północy, gdybym tylko
>> była w potrzebie. I wzajemnie. Wiem to. Dobrze jest w życiu takie rzeczy o
>> sobie wzajemnie wiedzieć. To się bierze z miłości i zaufania. Jaki wniosek
>> stąd na temat dzisiejszych 20-30-latków? Niewesoły...
>
> Tyle to i ja wiem, ino tu chodzi o czas;-).
Jasne. A jakby sam miał nie poradzić, to by z sąsiadem przygonili, we
dwóch. Bywało i wzajemnie, to wiem :-D
> Dziękuję za atrakcję stania w
> szczerym polu w sobotni wieczór, kiedy tabuny dyskotekowiczów od wsi do wsi
> w stanie wskazującym się przemieszczają...
> A mąż jedyne, co ma do powiedzenia, to "co ja ci poradzę". Ale w sumie,
> każdy ma takiego męża/żonę, na jakiego zasługuje, nie?
>
A żebyś wiedziała, żebyś wiedziała... No oczywiście!
--
XL https://www.youtube.com/watch?v=wNcV_dHUHSs
|