Data: 2015-10-10 20:11:29
Temat: Re: Kastrowanie kobiet polskich
Od: Ikselka <i...@g...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Dnia Sat, 10 Oct 2015 08:44:14 +0200, Chiron napisał(a):
> Zamarłem. Wychowałem się w bardzo biednym miejscu- pełnym ludzi z marginesu
> społecznego. Gdy moja żona sama dźwigała zakupy (za komuny się zdarzało- nie
> mieliśmy auta, stało się w długich kolejkach- ja pracowałem, żona nie)-
> praktycznie zawsze znalazł się sąsiad, który pomógł. Tak samo ja reagowałem,
> jak widziałem sąsiadkę objuczoną zakupami. Całe lata później- w nowym
> mieszkaniu- jakieś 10 lat temu- zobaczyłem moją młodziutką sąsiadkę, jak
> dźwigała zakupy, a za nią jej małżonek- z pieskiem (na smyczy, nie na ręku).
> Oboje z żoną otorzyliśmy buzie- nie mieliśmy wątpliwości, jak zareagowliby
> sąsiedzi...ale z 10 lat wcześniej. No ale nie wiem, może i Ewa ma takie
> doświadczenia.
Pewnie tak. Skoro płaci za siebie w restauracji...
--
XL https://www.youtube.com/watch?v=wNcV_dHUHSs
|