Data: 2010-09-30 18:40:50
Temat: Re: Kawa, herbata i miód (do Chirona)
Od: medea <x...@p...fm>
Pokaż wszystkie nagłówki
W dniu 2010-09-30 19:44, Ikselka pisze:
> He he, a przypadkiem nie jest odwrotnie? - to szlachetny człowiek ma
> potrzebę sztuki. Zaproś buca do filharmonii, muzeum czy do teatru na tzw
> ambitne przedstawienie, to Ci tam uśnie i tyle.
> Też to przerabiałam - żadnej satysfakcji z prób "uszlachetniania".
Może nie masz daru uszlachetniania sztuką, albo jesteś niecierpliwa,
oczekiwałaś zbyt szybkiego efektu. Na to trzeba pokoleń. I tak jesteśmy
o wiele bardziej cywilizowani jako społeczeństwo i uszlachetnieni, niż
kiedyś, wieki temu. Oczywiście to ma swoje wady i zalety, ale nie o tym
rozmawiamy, mogłybyśmy wdepnąć w to na długo.
> Bez przesady - żabie udka to i u nas przy rynku w knajpce podają. Nic to
> dziwniejszego, niż naleśniki ze szpinakiem. Żaby jak żaby - nad ślimakami
> się nie litujesz?
Dla mnie ma to zupełnie inny wymiar - żebyśmy jako ludzie nie zapędzali
się za daleko w tej pogoni za dogadzaniem sobie wszelkim kosztem.
BTW są tacy, którzy dla pewnego gatunku żab o przejścia pod autostradami
walczą.
> Mówię o czasach dzisiejszych. A resztki z ludzkiego stołu nie są najlepsze
> dla psa - pies nie powinien jeść soli.
Wiem, ale wtedy nie było innej możliwości.
> Ale wiesz, że krety są pod ochroną?
OK, poinformuję o tym koty z mojego podwórka. ;)
> Nie obżeram się kawiorem, bo wtedy przestanie być luksusem - spowszednieje.
> Na tym polega fenomen luksusu, że kiedy staje się codziennym pożywieniem,
> przestaje być atrakcyjny, nawet smakowo. A człowiek lubi luksus - czasem
> nawet pomimo dostępności specjalnie go omija tylko po to, aby mu nie
> spowszedniał. Np pewne rzeczy jem tylko w Święta - aby mi zawsze sprawoały
> przyjemność. A przecież są dostępne cały rok.
Ja też stosuję taką zasadę. Np. staram się nie jadać na co dzień
barszczu z uszkami. Taki tam luksusik. ;)
> Bo to pewnie najszybszy sposób jej zabicia.
Nie, teraz mi Panslaw przypomniał, jak to było na tym filmie pokazane -
oni ją zżerali prawie żywcem tymi łyżkami.
> Nie martw się, zwierzęta zabijane długo i wolno są niesmaczne i mają złej
> jakosci mięso. Nawet jeśli ubój jest prowadzony przez najbardziej
> bezdusznego pracownika, to przynajmniej z powodów handlowych zasada
> szybkiego uboju jest raczej przestrzegana. Oczywiście zdarzają się
> zaniedbania, ale to jak we wszystkim.
Nie zmieniaj tematu, bo to manipulacja jest. Nie mam nic przeciwko
ubojowi zwierząt na pożywienie, o ile odbywa się humanitarnie.
Ewa
|