Data: 2007-11-19 20:04:48
Temat: Re: Kiedy PiterPan zostaje Hackiem...
Od: Ikselka <i...@p...onet.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Sky napisał(a):
> A mnie szło o taką paskuną przypadłość
> złamanych przez życie "starczych" sumień
> co to pociechę znaleźć próbują w łamaniu
> nadziei i delikatności nieskalanych owym
> zwątpieniem w człowieka ogólnie [lub
> siebie samych -w szczególe...] istot
Czyżby samokrytyka Pitera, co kwiatki w pokrzywy jednym tchnieniem
chciał zmienić?
Kwiatki sobie dalej kwitną spokojnie, jak dotąd kwitły, pytanie tylko -
co gryzie Pitera?
:-)
--
XL nigdy nie wątpiąca w siebie i w ludzi, co się może i objawia swego
rodzaju upierdliwością wobec nich, ale czy to wada - czas "na ludziach"
pokaże.
"Ci, którym natura każe się trzymać z dala od wspólnoty ... , nie
potrzebują też obrony, bo brak zrozumienia nie może ich ugodzić, są
bowiem poza kręgiem światła, a miłość znajdzie ich wszędzie. Nie
potrzebują też pokrzepienia, bo jeśli chcą pozostawać prawdziwi, mogą
czerpać tylko z siebie, zatem nie można im pomóc, przedtem
nie zaszkodziwszy." Franz Kafka
|