Data: 2010-10-09 08:50:34
Temat: Re: Kiedy i jak mówić dziecku o śmierci mamy?
Od: "Chiron" <c...@o...eu>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "medea" <x...@p...fm> napisał w wiadomości grup
dyskusyjnych:4caebd35$0$22810$6...@n...neostrad
a.pl...
> W dniu 2010-10-07 23:49, Chiron pisze:
>
>> Pisało tu kilka osób w rodzaju: "mój chłopak mnie zdradza. Napiszcie mi,
>> czy mam od niego odejść, czy zostać. A jak zostać- to co zrobić?". Czy
>> to się czymś różni od jego pisania? Chyba, że uważasz, że pisanie takie
>> ma jakikolwiek sens i ktoś z tego będzie mieć korzyść. Jeśli tak
>> uważasz- to jaką?
>
> Ja nie widzę problemu nawet z takim pytaniem. Znasz takie powiedzenie, że
> nie ma głupich pytań, są tylko głupie odpowiedzi? Tak właśnie to widzę.
>
>> Refleksja jest myślą, ale_ściśle_związaną_z_emocją. U niego jest czysta
>> myśl. Tak go odbieram.
>
> Masz prawo tak go odbierać.
>
>>> Jakiego dysonansu?
>>> Jedyny dysonans, jaki czuję, to robienie ze zwykłego tematu do
>>> dyskusji ataków personalnych.
>> OK- to Twoje odczucia. Ja odczuwam silny dysonans- pomiędzy tym, co
>> pisze, tym jak pisze, i tym, co i jak robi.
>
> Nie widzisz dysonansu w nazywaniu głębokich emocjonalnych procesów i
> przeżyć _warsztatami_, a widzisz dysonans w tym, czego nie widzisz, bo
> przecież nie masz zielonego pojęcia o tym, co Szaulo czy ktokolwiek inny
> robi ze swoim życiem?
>
>> Tak na chłodno? Ot tak- bez żadnych emocji? Sorry, nie przeszedł testu
>> Turinga.
>
> Nie miewam raczej takich stanów zupełnie pozbawionych emocji. Ty miewasz?
>
>> Wiesz, wcale tak nie uważam. Z moich obserwacji wynika, że może 10%
>> ludzi zwraca się do specjalisty- psychologa z problemami. Pozostałe 90%
>> też ma problemy, często o wiele większe niż tamci- ale do żadnego
>> specjalisty nie pójdą.
>
> Pisałam o ludziach tutaj wypowiadających się. Tak - uważam, że większość z
> nas na pewno zgłosi się do specjalisty, kiedy tego będzie potrzebować. Nie
> miej innych za głupków.
A skąd to wzięłaś?
A w ogóle...nie wiem dlaczego- ale odnoszę wrażenie, że w tym wątku jakby
się rozmijamy. Ty jedno, ja co innego. Mam wrażenie, że coś tam się w Tobie
odzywa- a ja nie mam ochoty na żadną "pyskówkę". No cóż- czasem tak jest-
lepiej już się w tym wątku nie będę wypowiadać...
--
Chiron
Prawda, Prostota, Miłość.
|