« poprzedni wątek | następny wątek » |
131. Data: 2010-10-08 21:43:28
Temat: Re: Kiedy i jak mówić dziecku o śmierci mamy?
Użytkownik "Paulinka" <p...@w...pl> napisał w
wiadomości news:i8ntv2$o3k$4@node1.news.atman.pl...
> Nie uważam, żeby dla dziecka, które straciło mamę, zanim ją poznało byłaby
> to aż taka trauma.
Utrata mamy, której dziecko nie pamięta na pewno nie będzie traumą.
Traumą może się dla dziecka okazać to, że istnieje śmierć.
V-V
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
132. Data: 2010-10-08 21:45:32
Temat: Re: Kiedy i jak mówić dziecku o śmierci mamy?medea pisze:
> W dniu 2010-10-08 23:09, Paulinka pisze:
>
>> Mam uczulenie na ograniczanie dzieciom informacji o śmierci bliskich. TŻ
>> tak był wychowywany. Po co dziecku taka trauma. Nie wie nic o swoich
>> pradziadkach, na pogrzebie dziadka miał debiut, kiedy patrzył, jak się
>> chowa i żegna bliskich - dorosły facet.
>> Ja pamiętam dokładnie, kiedy umarł mój ukochany dziadek. Pamiętam dzień,
>> żal, tęsknotę, ceremonię pożegnania. Nie potrzebowałam do tego
>> psychologa, po prostu odszedł.
>
> Ja bywałam w dzieciństwie na pogrzebach, ale pierwsza śmierć, którą tak
> naprawdę odczułam, to była śmierć mojej mamy.
Wiem, wiedziałam o tym wcześniej, nie pytałam. Pewnie z perspektywy
posiadania 2 rodziców mi łatwiej.
TŻ ma rodziców po rozwodzie, ojciec nie istnieje, dzieci nigdy nie
pytały o 2 dziadka. Istnieje czy nie?
--
Paulinka
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
133. Data: 2010-10-08 21:46:49
Temat: Re: Kiedy i jak mówić dziecku o śmierci mamy?W dniu 2010-10-08 23:04, Paweł pisze:
> Użytkownik "medea" <x...@p...fm> napisał w wiadomości
> news:4caf85f8$0$20987$65785112@news.neostrada.pl...
>
> [...]
>> Mojej córce zmuszona byłam mówić o śmierci mniej więcej od trzeciego
>> roku życia, czyli od kiedy zaczęła chodzić do przedszkola i
>> dowiedziała się, że inne dzieci mają babcie, a ona przecież żadnej nie
>> ma. Co roku przy okazji Dnia Babci miałam obowiązkową powtórkę, bo im
>> dziecko starsze, tym więcej chce wiedzieć i inne pytania zadaje. To
>> nie jest dla niej żadna trauma. To rodzice zazwyczaj tragizują, bo nie
>> potrafią o tym rozmawiać i unikają takich rozmów. Bo to jest trudne i
>> dziecko nie rozumie, ale nie rozumie masy innych rzeczy, które do
>> niego przecież i tak mówimy. Uczą się chociażby słów, chociażby wiedzą
>> jak nazwać ten "brak" mamy - że umarła. A potem, z każdym rokiem
>> życia, słowa nabierają coraz wyraźniejszego znaczenia.
>
> Dziękuję. Właśnie taka opowieść dużo mi daje.
Oczywiście nie raz słyszałam od córki tekst w stylu: "ale ja bym chciała
mieć babcię jak inne dzieci, buuuu" i miałam ochotę się rozbeczeć razem
z nią, bo ja też bym strasznie tego chciała. I nie wiem, może i sensowne
by było się rozbeczeć, ale ja się powstrzymywałam, mówiłam tylko, że ja
też bym bardzo chciała, żeby babcia żyła, ale to niemożliwe. I
wymieniałam wtedy wszystkie najbliższe osoby, które córka ma i które ją
kochają - że ma mamę, tatę, dwóch dziadków, ciocię itd.
Ewa
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
134. Data: 2010-10-08 21:48:15
Temat: Re: Kiedy i jak mówić dziecku o śmierci mamy?W dniu 2010-10-08 23:32, Paulinka pisze:
> Ewo dlatego właśnie IMO nie należy dzieci izolować od tego tematu, bo są
> momenty takie jak Twój, kiedy cały świat ci się wali na głowę, ale już
> coś wiesz. COŚ.
No i przede wszystkim jest KTOŚ, z kim możesz o tym porozmawiać.
Ewa
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
135. Data: 2010-10-08 21:48:46
Temat: Re: Kiedy i jak mówić dziecku o śmierci mamy?
Użytkownik "Szaulo" <z...@p...pl> napisał w wiadomości
news:i8k31i$hal$1@news.onet.pl...
> Nie odchodź. Proszę.
Daleko nie poszłam.
I się nie wybieram.
Raczej tylko pominę ten wątek.
> Ale czemu tak zajadle?
Bo wkurza mnie ikselkowanie w wykonaniu innych psycholi grupowych.
"Wiem wszystko najlepiej, mądrzę się w każdym wątku, bo znam się na
wszystkim, produkuję jak najwięcej się da. No i wiem o innych nawet to,
czego nie ma i czego sami o sobie nie wiedzą."
Chociaż obecnie to chyba obraza dla Ikseli, bo jakoś złagodniała nieco. :)
V-V
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
136. Data: 2010-10-08 21:50:46
Temat: Re: Kiedy i jak mówić dziecku o śmierci mamy?medea pisze:
> W dniu 2010-10-08 23:32, Paulinka pisze:
>
>> Ewo dlatego właśnie IMO nie należy dzieci izolować od tego tematu, bo są
>> momenty takie jak Twój, kiedy cały świat ci się wali na głowę, ale już
>> coś wiesz. COŚ.
>
> No i przede wszystkim jest KTOŚ, z kim możesz o tym porozmawiać.
Dokładnie. Niech sczeznę jak XL ;)
--
Paulinka
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
137. Data: 2010-10-08 21:53:04
Temat: Re: Kiedy i jak mówić dziecku o śmierci mamy?
Użytkownik "Paulinka" <p...@w...pl> napisał w
wiadomości news:i8o026$o3k$9@node1.news.atman.pl...
> Bez przesady. Myślę, że większa dziecku można zrobić krzywdę, izolując je
> od świadomości, że śmierć jest czymś naturalnym.
No tak, piszesz o śmierci jak większość ludzi.
"Śmierć jest czymś naturalnym. Ale mnie nie dotyczy. Ja nie umrę."
V-V
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
138. Data: 2010-10-08 21:54:31
Temat: Re: Kiedy i jak mówić dziecku o śmierci mamy?
Użytkownik "Paweł" <z...@p...pl> napisał w wiadomości
news:i8o01c$a0h$1@news.onet.pl...
> Ale podobno, według psychologów, małe dzieci nie traktują jej tak jak
> starsze dzieci czy dorośli.
> (Choć to trochę trudno sobie wyobrazić dorosłemu).
Piszę: "może".
Wszystko zależy od sposobu w jaki się o tym mówi.
Niestety ja tego nie potrafię. Bo to zbyt boli.
V-V
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
139. Data: 2010-10-08 21:57:46
Temat: Re: Kiedy i jak mówić dziecku o śmierci mamy?W dniu 2010-10-08 23:45, Paulinka pisze:
> TŻ ma rodziców po rozwodzie, ojciec nie istnieje, dzieci nigdy nie
> pytały o 2 dziadka. Istnieje czy nie?
Coś trzeba będzie powiedzieć, kiedy o niego zapytają, bo przecież nie
zmyślisz historyjki o kapuście.
Ewa
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
140. Data: 2010-10-08 22:09:54
Temat: Re: Kiedy i jak mówić dziecku o śmierci mamy?medea pisze:
> W dniu 2010-10-08 23:45, Paulinka pisze:
>
>> TŻ ma rodziców po rozwodzie, ojciec nie istnieje, dzieci nigdy nie
>> pytały o 2 dziadka. Istnieje czy nie?
>
> Coś trzeba będzie powiedzieć, kiedy o niego zapytają, bo przecież nie
> zmyślisz historyjki o kapuście.
Powiem prawdę. Smutną.
--
Paulinka
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
« poprzedni wątek | następny wątek » |