Data: 2004-05-27 09:26:33
Temat: Re: Kiedy logopeda
Od: Flyer <f...@p...gazeta.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Natek; <x...@n...onet.pl> :
> Przecież ja nie twierdziłam że 'odbiór' nie ma znaczenia,
> tylko powiedziałam że "niefunkcjonalność takiej wymowy
> nie ma dla mnie znaczenia", czyli ewentualne nieporozumienia
> i niedogodności np. związane z odbiorem przez dzieci
> i jakichś niekumatych dorosłych ;)
Nie ma znaczenia, bo nie brałaś tej ewentualności pod uwagę - świadomość
jakiegoś zjawiska, a jego rozważania w PRAWDZIWYM kontekście innych
zjawisk to dwie różne rzeczy. Rozważania w Twoim [przeszłym] wykonaniu
to był raczej sposób na udanie, że podejmujesz świadomą "decyzję" - za
było, przeciw było, czyli wzór na podejmowanie decyzji został wykonany.
;)
> W następnym poście obciąłeś w swoim tekście
> "niefunkcjonalność" i zostawiłeś "ma znaczenie" - dla mnie
> 'niefunkcjonalność' pozostała w domyśle i nie przekształciła się
> nagle w 'odbiór' jako taki, a dla Ciebie chyba tak.
Obciąłem fragment, do którego nie chciało mi się odnosić - co prawda
mogłem - kobietą nie jestem, ale jestem facetem z "tęgimi" stopami, więc
"przyjemność" noszenia "szykownych" butów znam z własnego doświadczenia
- przynajmniej u mnie była to sytuacja bez możliwości wyboru, bo był to
"PRZYMUS".
Nie ma rzeczy "niefunkcjonalnych" - w świecie niefunkcjonalnym
[deprywacji sensorycznej] szybko byś oszalała [jeżeli bez bodźców
zewnętrznych człowiek szaleje, to może oznaczać, że nawet kamień, czy
drzewo mają jakieś funkcje] - kwestia tylko wyznaczenia sobie granic, od
których interesują kogoś funkcje rzeczy - na wszystkich nie warto się
skupiać, ale wszystkie MOGĄ być ważne. ;)
> Pewnie za szybko czytasz ;))
Przy strategii "wyprzedzania" szybkie czytanie przydaje się, ale akurat
w tym wątku za bardzo nie leciałem do przodu. ;) W Twoim przypadku
przyjąłem uproszczony wariant, że nie robisz tego dla własnego
zadowolenia w sensie zrobienia czegoś, ale dlatego, że projektujesz
zachowania innych.
Flyer - nie psycholog itd.
|