Data: 2002-11-23 22:48:54
Temat: Re: Kiedy nie chce się....
Od: "Ugór" <j...@w...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "jula" <j...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
news:dugttucrldrjca7fml6grt8okam0eg1oa0@4ax.com...
> "cbnet" <c...@w...pl=NOSPAM=> napisał(a):
>
> >Chocby po to aby wciaz jeszcze miec wybor? :)
>
> Kiedy nie chce się żyć
> a umierać za wcześnie.... - czyli aktualnym wyborem nie jest
> zero, ale tez nie pelna jedynka. Czyli zycie, ale jednak nie do konca,
> przynajmniej nie jest to tak pewne w powszechnym rozumieniu tego
> slowa. ;-)
> Natomiast moje pytanie odnosilo sie do dragow i religii. Oszalamiacze
> daja pozor uczestniczenia w czyms, pozor poszukiwania. Zludne
> (narkotyki) plus watpliwe (religia) daje.. a zreszta sam sobie
> pododawaj zera ;-)
> Zapewne chodzi o potrzebe przezycia czegos pozytywnego. Dla mnie te
> metody sa rozpaczliwe, jakies to zalosne.
syndrom braku cierpliwosci
:)
Ugór
po piwku składniej mi się mysli - jesli utrafie z tendencją ;)
|