Data: 2009-10-15 16:10:47
Temat: Re: Kłamcy...
Od: "Robakks" <R...@i...eu>
Pokaż wszystkie nagłówki
"michal" <6...@g...pl>
news:hb7gej$c1i$1@inews.gazeta.pl...
> Robakks wrote:
>>>>>>> Myślę, że jestem pod tym względem realistą. Posiadam cenną moim
>>>>>>> zdaniem umiejętność (wiem, chwalę się) akceptowania kłamstw
>>>>>>> ludzi z mojego otoczenia. To znaczy, że "pozwalam" ludziom
>>>>>>> kłamać. Sam staram się nie kłamać bez istotnej potrzeby, ale to
>>>>>>> moja odpowiedzialność. Inni mają swoją. Jeśli ktoś wprowadza
>>>>>>> mnie w błąd, widocznie ma taką potrzebę - a ja staram się
>>>>>>> najwyżej odkryć, co mogło tą potrzebą być. Wtedy życie jest
>>>>>>> bajką, można powiedzieć. O wiele mniej frustracji i dyskomfortu.
>>>>>>> Przecież z natury jesteśy kłamczuchami.
>>>>>> Józefinka by napisała: my baby jesteśmy kłamczuchami,
>>>>>> chłop do chłopa by napisał: jesteśmy kłamcami
>>>>>> Zdecyduj się michał: czyś chłop, czyś baba. OK?
>>>>>> bo jakiś jesteś nieokreślony... ;-)
>>>>> Przy tej decyzji Ciebie i mnie nie było.
>>>> Rozumiem. Pisząc odruchowo "jesteśmy kłamczuchami"
>>>> - wyrażasz głębię swojej podświadomości.
>>>> Jesteś tego świadomy? :-)
>>> Jakkolwiek tego nie nazwać, tak. Bywa że odruchowo, kiedy indziej
>>> jestem świadomy.
>> Już się oswoiłem z Twoją przekorą i kobiecą przewrotnością. ;)
>> Dziwi Cię to? :-)
> Nie zupełnie, czasem jeszcze brykasz. Jak chcesz, możesz sobie jeszcze
> zacząć przyswajać.-- pozdrawiam michał
Przyswojenie nie wchodzi w rachubę. /Robakks/
|