Data: 2002-09-12 09:59:48
Temat: Re: Kłopot z szfagrem:-(, bardzo, bardzo długie dla wytrzymałych
Od: krys <k...@p...onet.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Osoba znana jako MOLNARka zapodała:
> To, że jego córka biega za Danielem i mu dokucza jest najzupełniej
> normalne u dzieci (bywają bardzo wredne).
Normalne to by było, gdyby to była zupełnie obca dziewczynka, która widzi
niepełnosprawne dziecko pierwszy raz w życiu. Ale ta dziewczynka jest
kuzynką Daniela, i _nie jest normalne_, że jej rodzice nie zwracają uwagi
na takie zachowanie. Gdzie jak gdzie,ale w rodzinie mamy prawo czuć się
bezpiecznie.
ale IMO to nic złego, że coś takiego się
> dzieje i może to nawet lepiej dla Daniela,
Na szczęście to tylko IYO...
jak spotka się z czymś takim i
> nauczy sam reagować. Bo to go _niestety_ nie ominie. Społeczeństwo mamy
> jakie mamy i z różnego rodzaju szykanami będzie się spotykał a Ty go
> zawsze nie obronisz więc najwyższa pora żeby on sam uczył się bornić.
Nauczy się, nie ma obaw, Dorunia musi mu tylko dać solidne podstawy. Ale
niekoniecznie musi go prześladować wlasna rodzina, wystarczy idiotów na
zewnątrz:-/
Mam kuzyna, który w dzieciństwie stracił oko, ciotka też bała się, że
dzieci go odrzucą, że będą go palcami wytykać... A młody? Z kalectwa zrobił
atrakcję ("ja sobie mogę wyjąć oko, a ty nie potrafisz!"), a nawet straszył
prześladowców;-)
> No i wyszło na to, że jestem taka sama ch&%*ica jak Twój szwagier :-)))
No, "przelatywać" Doruni nie chciałaś;-))
>
> Pozdrawiam
> MOLNARka
--
Pozdrawiam:
Justyna
"Lepiej grzeszyć, i potem żałować,
niż żałować, że się nie grzeszyło"
|