Data: 2002-12-05 22:50:58
Temat: Re: Klub go-go - inna perspektywa?
Od: "Oasy" <u...@p...onet.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
"agi ( fghfgh )" <a...@p...onet.pl> schrieb im Newsbeitrag
news:3DEF2C58.15B44976@poczta.onet.pl...
> Czyzbys szukal sposobu na zniechecenie tych tolerancyjnych?
Nie o to mi chodzilo. To chyba zal ze zona by mnie nie puscila ;-))))))))))
> Proste- dziecko wychowujemy my. Dopoki da sie, staramy sie przekazac mu
> nasze wartosci, wiedze, nasza opinie o róznych sprawach, nasz sposób
> myslenia, poglady, staramy sie wychowac tego czlowieka najlepiej jak
> umiemy ( w sposób subiektywny bo inaczej sie nie da ). Kazda decyzja,
> która jest naszym zdaniem uwlaczajaca dla niego bedzie dla nas niemilym
> zaskoczeniem. Jesli dla nas praca w takim klubie jest czyms uwlaczajacym
> - raczej przekazemy mu te swiadomosc. Jesli nie- równiez. IMHO
> handlowanie swoim cialem jest czyms ponizej mozliwosci czlowieka i przez
> to glownie deprecjonuje te prace ( prace - nie ludzi ) ale to moje
> zdanie. Takie tez zdanie postaram sie przekazac mojemu dziecku- ze stac
> go na cos wiecej. Co nie przeszkadza, ze nie bede miala zadnych "ale"
> aby tak jak ja poszlo kiedys zobaczyc jako widz jak to wyglada - jesli
> kiedys jako dorosly czlowiek bedzie ciekaw/a.
Dokladnie tak samo to odbieram, chcialbym nie tylko wpoic moim dzieciom
podstawowe zasady ktore uwazam za sluszne, ale tez samemu nauczyc sie
pewnych zasad w miedzyczasie, miedzy innymi tych ktore pozwola mi kochac
moje dzieci bez wzgledu na niespodzianki:-)
Pozdrawiam
Andrzej
|