Data: 2007-06-21 13:23:04
Temat: Re: Kobieca przyjazn? - nie wierze w to.
Od: i...@w...pl
Pokaż wszystkie nagłówki
On 21 Cze, 14:39, elGuapo <e...@v...pl> wrote:
> On Jun 21, 12:23 pm, i...@w...pl wrote:
>
> > J. w. t. - i pewnie Ameryki nie odkrywam postawieniem tego problemu,
> > ale... odezwijcie sie kobiety-przyjaciolki kobiet, to sie przekonam...
>
> Co prawda jestem samiec, ale s dz , i powinna zdefiniowa co
> rozumiesz pod poj ciem 'przyja ', bo pewnie ilu ludzi tyle ró nych
> jej kryteriów. Jej cechy absolutnie podstawowe i konieczne wedle
> jednych mog mie ladowe znaczenie dla innych.
Przyjazn dla mnie to zwiazek dwoch (nie wiecej!) osob - psychiczny i
fizyczny, czyli wzajemna gotowosc swiadczenia na korzysc drugiej osoby
materialnie i duchowo, jak rowniez nielimitowane zaufanie oraz zupelny
brak zlych intencji. Jednakze nie nalezy myslec, ze uwazam przyjazn za
"dobro dane za nic" i "z gory". To wypracowana na drodze bogatych
doswiadczen zyciowych wzajemnosc swiadczen i pewnosc dobrych intencji
drugiej osoby.
Co do liczby osob w przyjazni - zawsze tylko dwie. Jesli mowimy o tzw.
"paczce" przyjaciol, to i tak jest ona kombinacja zwiazkow
dwuosobowych w systemie "kazdy z kazdym", bo zycie weryfikuje jakosc,
sile i trwalosc tych zwiazkow w zdarzeniach zachodzacych tylko miedzy
dwiema konkretnymi osobami :-)
Tak wiec jesli chodzi o KOBIECA przyjazn - biorac pod uwage mniej
wiecej ROWNOLATKI (tu uscislam) - ja ja miedzy bajki klade...
|