Data: 2007-01-29 08:57:08
Temat: Re: Kobieta z dziećmi - szanse na związek ?
Od: Elske <k...@o...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
ps napisał(a):
> Inaczej, ona rozstala sie z facetem, szuka tego "jedynego" (na kolejny
> rok)
O. A skąd takie wnioski? BTW z ostatnim była chyba trzy lata. IMHO to
nie jest mało, zwłaszcza jak na niestałość i "szybko się zakochuje i
szybko odkochuje".
> Co do wiazania na supelek i zaszywania... czasami sie tak robi,
> myslisz ze jak facet sie ozeni to magicznie przestaja mu sie podobac
> inne kobiety? Nie, czasami trzeba na supelek, lub zaszyc.
Jak się ożeni to ma żonę od ulżenia swoim potrzebom. A jak nie ma ani
żony ani dziewczyny to w (na oko) 85 procentach szuka czegoś na "szybki
numerek" albo "na tymczasowo".
>>> Pewnie - niech łapie co jej wpadnie - w końcu 33 lata i dwójka
>>>> dzieci to już niewielka szansa żeby ktoś ją zechciał, nie? :/
>
> No jasne ze jej szanse rosna w stosunku do milej 20up bezdzietnej panny,
> zyjacej idealami itp...
IMHO są takie same. Oczywiście nie u osobników twierdzących, że 30 to
już stara rumpa a dzieci tylko przeszkadzają, ale tacy nawet u tych
młodych bezdzietnych mają średnie powodzenie. A co do ideałów to też nie
widzę związku. Gro ludzi żyje ideałami, bez względu na stan cywilny i
ilość posiadanych dzieci.
>> Chętnie dowiedziałabym się, jakie to konkretnie cechy nas różnią
>> (pomijając to, że ja nie hoduję królików i zarabiam trochę więcej,
>> jednak wciąż nie tak dużo jak potrzebuję)
>
> Skad ta chec bycia lepszym (wiecej zarabiam) skoro sama sie do niej
> porownalas?
Źle czytasz. To koleżanka napisała, że ze mną jest jednak inaczej. Stąd
prośba o wyjaśnienie w którym konkretnie miejscu.
E.
--
*Janina Gawron oczyszcza prywatną drogę
aby jej mąż mógł wyjechać do pracy.*
|