Data: 2004-01-06 11:35:06
Temat: Re: Kobietom łatwiej
Od: "Przemysław Dębski" <k...@a...com.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "Edyta" <e...@a...pl> napisał w wiadomości
news:bte4m7$85q$1@atlantis.news.tpi.pl...
> Nie zazdroszcze takim osobom które dają d*pu, aby coś
> załatwić. Wręcz przeciwnie szkoda mi ich, że nie biorą pod
> uwagę swoich wartości tego co potrafią tylko "sprzedają" siebie za coś!
No dobrze. Czy więc dupa nie jest częścią "siebie", tak samo jak
umiejętności ?
> Wiesz zazdroszcze facetom sikania na stojaco!
> Jak jest np. zimno tak jak dzisiaj wy wyciągacie swojego
> siusiaka i sikacie wszystko jedno gdzie! :)))))))))))))))))
Wszystko ma swoje plusy i minusy - sikając na siedząco masz pewność że
trafisz do sedesu, my takiej pewności nigdy nie mamy - a jak wiadomo
najgorsza w życiu jest niepewność :)
> My musimy " wystawić tyłek" rozebrać się prawie do połowy
> i jeszce znaleźć miejsce dobre do tego, by nas nikt nie zauważył! :-)))
No widzisz - jeszcze możecie się "za darmo" przewietrzyć :)
> Jęczeć przy stosunku potraficie, zwłaszcza przy orgaźmie:-)))
Potrafimy, ale nie wynika to w żaden sposób z potrzeby jęknięcia - tak jak u
was gdy przyśpieszony oddech przemienia się naturalnie w jęk. To jest raczej
chęć pokazania partnerce, że jest nam dobrze - i nic więcej.
> Wy się golicie a my malujemy - ten sam czas na to jest potrzebny :-))
Ale od malowania nie szczypie twarz - od golenia szczypie.
> A co do stawania :-)) to nam np. staja sutki :-)))
Przyznasz jednak że w porównaniu, rozmiar erekcji sutkowej i pronciowej jest
nieporównywalny (wyłączając ekstremalne przypadki małych johnów vs big mama)
:-)
>
> > > Rozmawiamy o ludziach, kobietach i mężczyznach
> > > a nie o pieskach i kotkach !!!
> > > A czy taka dyskusja nie ma sensu?!
> > > To zależy od punktu widzenia i tego, co dana
> > > osoba chce w takiej dyskusji zaprezentować.
> >
> > No właśnie. Kreacja swojego wizerunku poprzez wygłaszanie nie/słusznych
> > poglądów.
> >
> A tego już nie rozumiem?
> O co ci dokładniej chodzi?!
Sprowadzasz sensowność dyskusji do jakości (w sensie subiektywnej oceny
czytacza) prezentowanych poglądów. Czyli wywołujemy w czytelniku oceniacza.
Im więcej czytaczy oceni nas dobrze za prezentowne poglądy tym lepszy jest
nasz wizerunek w ich oczach. Czy nie jest tak, że potrzebujemy upewnienia
się w słuszności własnego wizerunku poprzez stworzenie go u innych i
usłyszenie "jest OK" ?
Pzdr.
P.D.
ultra-kozak-indywidualista nie cham
|