Data: 2003-08-31 11:59:55
Temat: Re: Kobiety mogą skarżyć
Od: "Miranka" <a...@m...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
"Elizabeth" <w...@p...com> wrote in message
news:bislv4$6jn$1@atlantis.news.tpi.pl...
> 50 lat to dla mężczyzny andropauza i dalej jw.
> Pan doktor chciał zaznać czegoś ekscytującego, przerwać stagnację.
Cierpiał
> na zboczenie zawodowe:)
> Ta wersja może odnosić się do obydwojga:) Pan doktor zapomniał się:)
Jasne, że tak mogło być. Takiego osądu oczekuje opinia publiczna. To byłoby
zgodne z odwiecznymi doświadczeniami narodu - standard, norma, przecięta
krajowa. Ale świat nie chce być biało-czarny. Równie dobrze mogło być
zupełnie inaczej.
> Aniu nie jesteś nawet umiarkowaną feministką, rozumujesz patriarchalnie.
Chyba nie. Jestem gotowa bronić kobiet przed wszelkimi objawami macho-izmu,
ale mam pełną świadomość, że nie jesteśmy ideałami. Są wśród nas zawistne,
mściwe intrygantki, i są fantazjujące sensatki - mamy mnóstwo wad. Nie można
facetowi rujnować kariery tylko na podstawie słów tej dziewczyny. Gdyby były
inne poszkodowane, sprawa wyglądałaby zupełnie inaczej.
A rada Vlada, żeby ginekolodzy przyjmowali pacjentki w obecności położnej,
chyba jest warta przemyślenia. Choć to też zakrawa na paranoję, bo w obawie
przed niesłusznym posadzeneim o cokolwiek, właściwie wszystko powinniśmy
robić przy świadkach. Były już przypadki, że dziewczyna dobrowolnie szła z
facetem do łóżka, a potem składała w sądzie skargę, że ją zgwałcił. Bez
świadków facet nie ma szans, a sąd (zgodnie z oczekiwaniami ogółu) stanie po
stronie dziewczyny. Samo życie:)
Anka
|