Data: 2000-01-09 15:28:59
Temat: Re: Kocha,nie kocha?
Od: "Brus Li" <b...@s...com>
Pokaż wszystkie nagłówki
dzieki za odp
Ona później w powaznej rozmowie powiedziala mi ze bardzo mnie lubi i wiem ze
to prawda ale zebysmy na razie zapomnieli o tym co sie stalo,jakby to sie
nie stalo.powiedziala ze to zdarzylo sie tak nagle.
mysle ze to odkrecilismy i coraz latwiej nam sie porozumiewac-:))ostatnio
jak przynioslem jej karte egzaminacyjna z dziekanatu to powiedziala :))ze
jestem kochany ale co ja mam rozumiec przez to.Na razie od pol roku jestesmy
dobrymi znajomymi.jezeli ona potrzebuje wiecej czasu to ja pozczekam tylko w
jakis sposob chcialbym sie dowiedziec ze sie doczekam a nie ze nie wiaze ze
mna zadnych planow.
>Problem polega na tym , jak to "odkręcić". Moze nie angażuj sie tak mocno,
>traktuj ją jak dawniej - dobra kolezanka, z którą się rozumiemy i lubimy.
>Może za jakiś czas coś zaiskrzy obustronnie....
>
>PS - pisane na podstawie własnych doświadczeń :)
>Machalas
>
>
>
|