Strona główna Grupy pl.sci.psychologia Kochaj blizniego swego jak siebie samego

Grupy

Szukaj w grupach

 

Kochaj blizniego swego jak siebie samego

Liczba wypowiedzi w tym wątku: 1


« poprzedni wątek następny wątek »

1. Data: 2002-11-17 17:38:01

Temat: Kochaj blizniego swego jak siebie samego
Od: "Poslo" <p...@N...gazeta.pl> szukaj wiadomości tego autora

Czy to haslo nie jest glupie? Przynajmniej jesli interpretowac je tak, ze
nalezy dawac tyle milosci ile samemu chcialoby sie miec. A jesli nalezy
dawac, to znaczy ze wszyscy powinni dawac, a stad juz niedaleko do ideologii
dawania milosci, czyli przymusu kochania, od tego droga do sztucznosci, i
organizowania rzeczy naturalnych. Droga do stresu, nerwicy, obmawiania za
plecami, drobnomieszczanstwa i koltunstwa itp. Czyli Jezus jednak nie w
kazdym moemncie byl madry? (moze po pijaku to powidizial - wiem, wiem, glupi
zart, MSPANC)

Czyli to haslo ludzi ktorzy chca byc kochani?
Czy religia to w ogole rzecz dla ludzi ktorzy chca byc kochani? Miec
niesmiertelnego opiekuna, bo rodzice kiedys odejda, umra? Czyli to cos dla
duzych dzieci?

Hm.. Moze troche zamotane to , ale wlasnie przyszlo mi na mysl i odczulem
nieodparta potrzebe podzielenia sie tym:)

pozdrawiam
Poslo
www.gamepub.org

--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


Zobacz także


1. Data: 2002-11-17 18:49:05

Temat: Re: Kochaj blizniego swego jak siebie samego
Od: "Dominik Gabryelewicz" <p...@N...gazeta.pl> szukaj wiadomości tego autora

Chyba za duzo skrotow myslowych porobilem powyzej, i idiotyczne to wyszlo, a
ja sobie siary chyba narobilem:> (bylem OL i chcialem szybko to napisac:/)...

Chodzi mi o psychologiczne podejscie do tego hasla, zapominajac o kontekscie
religijnym (po czytaniu fanatycznych tekstow na Radio Maryja Site wpadlem w
troche durny nastroj, i stad ten glupi 'zarcik'...). Czyli nie wazne czy jest
swiete czy nie.

Tak mysle, czy to haslo nie oznacza wcale bezinteresownego oddania, tylko
przeciwnie, wlasnie interesowna chec zmienienia swiata na 'swoj', pelen
milosci?
Bo czy jest roznica miedzy powiedzeniem tej tresci "kochaj innych jak siebie'
a 'niech cie inni kochaja jak siebie'? Chyba na jedno wychodzi, bo takie same
w obu przypadkach sa pozadane skutki.
Czyli to dla/od ludzi ktorzy nie potrafiliby zniesc ze sa osoby ktore ich nie
lubia?

A to juz chyba choroba jakas?

W ogole czy to haslo nie pasuje wlasnie troche do tego ze ktos uparcie chce
miec 'swoj swiat', bezpieczny, bez zagrozen? Nie wywoluje jakis sztucznych
zachowan? Gdyby wszyscy sluchali tego do wlasnie dochodilo by chyba do
kompletnego falszu i obludy (no bo istnienie swiata z samymi altruistami
uznaje ze glupie marzenie) - nie wypadaloby miec cos komus za zle itd.

Wiec idac ta droga czy religia to w duzej mierze oslona przed swiatem dla
tych ktorzy sie go boja? Np. dla dzieci wychowanych 'pod kloszem' (juz
pomijajac to czy Bog jest czy nie, bo ja nie o tym, choc strach moze
wywolywac agresje - czego przejawow w historii troche jest).

Tak chcialem wlasnie popatrzec z punktu widzenia psychologicznego na to
haslo i sama religie (wylaczajac z tego Boga, kosciol itp.), mam nadzieje ze
ktos czai o co mi chodzi:>

pozdrawiam
Poslo
www.gamepub.org

--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2002-11-17 19:04:08

Temat: Re: Kochaj blizniego swego jak siebie samego
Od: "dipsom_ania" <d...@g...pl> szukaj wiadomości tego autora

Poslo p...@N...gazeta.pl nie ukrywa

|| Czy to haslo nie jest glupie? Przynajmniej jesli interpretowac je tak, ze
|| nalezy dawac tyle milosci ile samemu chcialoby sie miec.

A jeszcze inaczej: a jeśli się siebie nie kocha? Jeśli ma się, tak jak ja,
wiele "ale" do samej/ego siebie? Należy tak samo traktować drugą osobę?
A skąd wzięli się następni ludzie, na początku był Adam i Ewa, potem
urodziła, a potem...?
A zamienianie wody w wino? Przecież to alkohol. Alkohol uzależnia.
A...
Trzeba na to spojrzeć przez jakiś tam pryzmat. I zrozumieć, że tam jest
Dobro, a nie Zło. Nie kazirodztwo, a dawanie życia. Nie alkoholizm, a
czynienie Dobra i Cudu. Nie tandetna sztuczność, a szczera miłość.

--
dipsom_ania
Dzieci zaczynają w końcu myśleć, że Bóg jest kręgowcem w gazowym stanie
skupienia. - Einstein



--
Serwis Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2002-11-17 19:10:11

Temat: Re: Kochaj blizniego swego jak siebie samego
Od: KOMINEK <k...@k...pl> szukaj wiadomości tego autora

"Poslo" <p...@N...gazeta.pl> wrote in news:ar8k5p$k1g$1@news.gazeta.pl:

> Czyli Jezus jednak nie w
> kazdym moemncie byl madry?

BYl madry.
To twoja interpretacja jest glupia.
--
KOMINEK [uowca uosi]
Skargi i wnioski: k...@k...pl
Gadu-1209534 ICQ-50601009

Uczcie sie przodujacych radzieckich metod pracy !

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2002-11-17 20:04:10

Temat: Re: Kochaj blizniego swego jak siebie samego
Od: Mema <m...@t...pl> szukaj wiadomości tego autora

Sun, 17 Nov 2002 20:04:08 +0100 user dipsom_ania napisał(a) newsa
<ar8p9v$400$1@news.gazeta.pl> a ja na to:


> A...
> Trzeba na to spojrzeć przez jakiś tam pryzmat.
Chyba najlepszy bedzie pryzmat wiary i dogmatów. ten pryzmat wiele
zmienia. zresztą , o wierze mozna by długo dyskutowac. Kilka dni temu
jeden mój (taki wyjątkowo releksyjny, dodam) kolega zapytał mnie, czy
nie mam wrazenia, ze z psychoterapią jest jak z wyznaniem- religią: ze
to rodzaj prania mózgu,które zmienia wiele spraw, komplikuje rzeczy
proste, nadaje zwykłym sens przenośny- głębszy ale i zarazem bardziej (
w jego odczuciu: za bardzo) skomplikowany, cos jakby z igły widły. I
doszliśmy do wniosku, ze wszystko to "dla mas" . "dla mas" był cud w
Kanie - czyli woda w wino, dla nich tez rozmnozenie chleba- po to, by
uwierzyli, zeby poszli za nim trochę "w ślepo". Uwazam, ze w wielu
religiach kodeksy moralne są pisane "dla mas"- ale to chyba temat na
odrębną dyskusję.

I zrozumieć, że tam jest
> Dobro, a nie Zło. Nie kazirodztwo, a dawanie życia. Nie alkoholizm, a
> czynienie Dobra i Cudu.
A wiesz co- to tez dobry temat na dyskusję: ja uwazam, ze nie ma
rzeczy/ludzi/spraw dobrych lub złych. Wszystko zależy, z której strony
na to spojrzeć. Widziałas "Czerwonego"? To wg mnie film o wzgledności
pojęć dobra i zła, o tym że wszystko jest subiektywne i ze nie należy
osądzać: zło nie jest czarne a dobro białe, bo nie jest tak, że za zło
sie karze a za dobro nagradza, że można sie pomylic wydając dobry sąd i
można się nie mylic wydajac zły. Bo happy end może zagwarantować tylko
Walt Disney (T. Parsons). Bo wszystko jest subiektywne. I zależy od
miejsca i czasu. Dzis i tu bedzie słuszne a jutro i tam niesłuszne. Co
nie znaczy złe czy dobre.
Tak mi się skojarzyło. cos ostatnio dużo myśle ;) mam nadzieję, ze to
nie jest szkodliwe.. ;)

mema

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2002-11-17 20:05:25

Temat: Re: Kochaj blizniego swego jak siebie samego
Od: "Dominik Gabryelewicz" <p...@N...gazeta.pl> szukaj wiadomości tego autora

KOMINEK <k...@k...pl> napisał(a):

> "Poslo" <p...@N...gazeta.pl> wrote in news:ar8k5p$k1g$1@news.gazeta.pl:
>
> > Czyli Jezus jednak nie w
> > kazdym moemncie byl madry?
>
> BYl madry.
> To twoja interpretacja jest glupia.

A moze sie boisz ze nie jest?:)
Jakis argument stary, argument... Chyba ze jak dzieci w piaskownicy ma byc...
Z reszta przeczytaj moj drugi post,bo pierwszy mi glupi nieprecyzyjny
wyszedl:/

--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2002-11-17 20:07:10

Temat: Re: Kochaj blizniego swego jak siebie samego
Od: "Dominik Gabryelewicz" <p...@N...gazeta.pl> szukaj wiadomości tego autora

dipsom_ania <d...@g...pl> napisał(a):

> Poslo p...@N...gazeta.pl nie ukrywa
>
> || Czy to haslo nie jest glupie? Przynajmniej jesli interpretowac je tak, ze
> || nalezy dawac tyle milosci ile samemu chcialoby sie miec.
>
> A jeszcze inaczej: a jeśli się siebie nie kocha? Jeśli ma się, tak jak ja,
> wiele "ale" do samej/ego siebie? Należy tak samo traktować drugą osobę?
> A skąd wzięli się następni ludzie, na początku był Adam i Ewa, potem
> urodziła, a potem...?
> A zamienianie wody w wino? Przecież to alkohol. Alkohol uzależnia.
> A...
> Trzeba na to spojrzeć przez jakiś tam pryzmat. I zrozumieć, że tam jest
> Dobro, a nie Zło. Nie kazirodztwo, a dawanie życia. Nie alkoholizm, a
> czynienie Dobra i Cudu. Nie tandetna sztuczność, a szczera miłość.
>

Ja wiem. Ale samo haslo daje pole do manipulacji...

pozdrawiam
Pos

--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2002-11-17 22:16:40

Temat: Re: Kochaj blizniego swego jak siebie samego
Od: "dipsom_ania" <d...@g...pl> szukaj wiadomości tego autora

Mema m...@t...pl nie ukrywa, że...

|| A wiesz co- to tez dobry temat na dyskusję: ja uwazam, ze nie ma
|| rzeczy/ludzi/spraw dobrych lub złych.

Kwestinowałabyś Boga?
Mema, to NIE atak, ja tylko pytam. Naprawdę.
Dla mnie Bóg jest "biały" - Dobry. A że nie ma ludzi i rzeczy "złych" lub
"dobrych"... Nie no, jednak są wyjątki. Jeśli pomagam staruszce wnieść do
tramwaju ciężką torbę to moim zdaniem robię dobrze. Z drugiej strony jeśli
inna osoba nagminnie pomaga wszystkim staruszkom w okolicy myśląc: No, Panie
Boże, mam nadzieję, że coś za to dostanę - to..

|| Tak mi się skojarzyło. cos ostatnio dużo myśle ;) mam nadzieję, ze to
|| nie jest szkodliwe.. ;)

... ani zaraźliwe... ;)))
:)

--
dipsom_ania
Dzieci zaczynają w końcu myśleć, że Bóg jest kręgowcem w gazowym stanie
skupienia. - Einstein



--
Serwis Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2002-11-17 22:23:38

Temat: Re: Kochaj blizniego swego jak siebie samego
Od: "dipsom_ania" <d...@g...pl> szukaj wiadomości tego autora

Dominik Gabryelewicz p...@N...gazeta.pl nie ukrywa, że...

|| A moze sie boisz ze nie jest?:)

Dominik, nie przeginaj. To człowiek jest omylny, nie Bóg. Jeśli masz Go
zamiar obrażać porzucaj się po pokoju, ale nie obrażaj przy okazji tych,
którzy tak przypadkowo w Niego wierzą. Możesz to dla nas zrobić?

|| Jakis argument stary, argument... Chyba ze jak dzieci w piaskownicy ma
byc...

Nikt Ci wierzyć nie każe. Ani nie zakazuje. Wiara to wiara i koniec.
Argumenty? Spójrz w niebo. Spójrz na swoje dłonie. Na kota. Na bliską Ci
osobę. Na kogoś, kto pomaga wstać choremu człowiekowi z chodnika. Argumenty?
Mam tam przyjść i zamienić wodę w twoim kranie w wino? A Ty zawyjesz
podniecony? "Stary", to już nie będzie wiara. To nie piaskownica.

--
dipsom_ania
Dzieci zaczynają w końcu myśleć, że Bóg jest kręgowcem w gazowym stanie
skupienia. - Einstein



--
Serwis Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2002-11-17 23:00:29

Temat: Re: Kochaj blizniego swego jak siebie samego
Od: "cbnet" <c...@w...pl=NOSPAM=> szukaj wiadomości tego autora

Poslo:
> Czy to haslo nie jest glupie?
> Przynajmniej jesli interpretowac je tak, ze nalezy
> dawac tyle milosci ile samemu chcialoby sie miec.

Hmmm... o ile dobrze rozumiem to sadzisz ze Bog
oslabil sie przekazaniem czlowiekowi glupot ktore
komplikuja mu zycie? :)

A moze to czlowiek komplikuje se zycie gdy zabawiajac
sie w Boga stara sie znalezc glupia wykladnie dla Jego
przykazan?

Gdyby Bog byl glupi, to nie bylby zdolny do stworzenia
takiego madrali jak np Ty, bo skad by wzial madrosc
ktora zalozmy m.in. Ty otrzymales...? - bez sensu. ;DDD

Czarek




› Pokaż wiadomość z nagłówkami


 

strony : [ 1 ] . 2 ... 6


« poprzedni wątek następny wątek »


Wyszukiwanie zaawansowane »

Starsze wątki

Jak walczyć z zazdrością??
dlaczego moja dziewczyna sie tak zachwuje?
OT - Dziś Leonidy
fenomen manipulacji
Nie wiem co mam zrobic ?

zobacz wszyskie »

Najnowsze wątki

Senet parts 1-3
Chess
Dendera Zodiac - parts 1-5
Vitruvian Man - parts 7-11a
Vitruvian Man - parts 1-6

zobacz wszyskie »