Data: 2008-11-29 15:11:13
Temat: Re: Kochana Redakcjo ... ;>
Od: Flyer <f...@p...gazeta.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
michal; <ggrk1h$83q$1@inews.gazeta.pl> :
>
> Użytkownik "Flyer" napisał w wiadomości:
> > A tam. Pamięć zostaje. Jeżeli wybierzesz z półki jeden produkt, ten się
> > nie sprawdzi, to następnym razem wybierzesz drugi. Dlaczego niby sklep
> > ma być bardziej łaskawy od kochającego partnera? ;>
>
> Bo dla sklepu i dla Ciebie to jest czysty biznes. On Ci usługę, Ty mu
> pieniądze. Bez emocji. Łaskoawość w tym wypadku, to metafora.
Pisałem o sobie - niech Ci będzie, że to wyniosła łaskawość. ;>
> > A wyrywam, nakłaniam? ;> Jeżeli ktoś zawędruje na psp, to będie jego
> > wybór, posukiwanie.
>
> Tego przecież nie wiem. Pracuę w innych rejonach miasta. ;P
> Brzmisz tylko w tym wątku, jakbyś dreptał w koło. ;)
Bo to dobry wątek jest, a poza tym jest sobota, znaczy się nie jestem w
kieracie i przeżywam z tego powodu jednodniowy stres, czytam Prachetta,
który życie traktuje z przymrużeniem oka i mnie się to też udziela, i
jestem na rauszu. Swoją drogą otrzymanie rausu to ciężka praca. ;>
> > Serio? ;> Nieodpowiedzialność, beduszność, "pępek świata" - duże słowa.
> > Tylko po co ich użyłeś? Chcesz zapobiec czemuś, co akurat się nie
> > stanie? Jedynym moim ryzykiem jest to, e ktoś inny to przeczyta -
> > adresatki muszą *chcieć* przeczytać te słowa, wejść na psp, która jest
> > im obca. Zresztą - ostatnio dostałem wiadomość, e "zmalałem w kogoś
> > oczach" - przyzwyczaiłem się, ryzyko.
>
> Wiem, lubisz ryzyko.
Niespecjalnie, powiedziałbym że nie lubię. Ale robię dużo rzeczy,
których specjalnie nie lubię, więc ryzyko nie jest jakimś wyjątkiem od
reguły. :) Zresztą to racej nie tyle lubienie ryzyka, co zwycięstwo
ciekawości nad poczuciem zagrożenia. :) I nie lubię utartych schematów,
bo ich nie rozumiem. ;>
> > A tam, bez obrazy. Różnica pomiędzy K.CH lub jej mężem polega na tym, że
> > od roku biorę psychotropy przeciwlękowe/precidepresyjne, uczestniczę w
> > psychoterapii i obracam się w pracy w kręgu osób "konfliktowych" - coraz
> > lepiej sobie radzę z artykulacją "swojego zdania". :)
>
> No to w sumie idziemy do przodu nie oglądając się wstecz, lecz miło
> wspominając dawne przygody. Tyle przygód jeszcze przed nami i wszystkie są
> niespodziankami... :)
"Kochanie, będziemy mieli dziecko"? ;>
Pozdrawiam
Flyer
--
gg: 9708346; jabber:f...@j...pl
http://www.flyer36.republika.pl/
|