Data: 2010-12-22 17:11:50
Temat: Re: Kominek w superstacji
Od: glob <r...@g...com>
Pokaż wszystkie nagłówki
Wiadomość:
medea napisał(a):
> W dniu 2010-12-22 16:02, glob pisze:
>
> > jej wz�r jaka powinna by�, tym samym nikt jej nie lubi, bo ona nie
> > jest spontaniczna, nie zna siebie i jedynie czego chce to akceptacj
> > tej sztywno�ci i to nazywa mi�o�ci�, a jest to morderstwo na mi�o�ci.
>
> No a mo�e trzeba pokocha� t� jej sztywno��, to troch� si� wtedy
> rozlu�ni. Nie my�la�e� o tym?
>
> Ewa
Właśnie nie, bo dany wzór który jej został narzucony, powoduje, że
rzecziwistość jest bogata i tym samy ona nie umie się zachować w wielu
momentach i wtenczas wychodzi jej całe zaniedbanie i takich sytułacji
unika, tym samy facet też jest zmuszony się zredukować, więc zaczynamy
grać a nie żyć. A osoba skupiona na sobie w każdej sytułacji dobrze
wyjdzie, bo nie ma wzoru i obraca w rękach sytułację, czyli kwitnie,
rozkwita.
|