Data: 2010-12-23 08:57:14
Temat: Re: Kominek w superstacji
Od: "Vilar" <v...@U...TO.op.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "glob" <r...@g...com> napisał w wiadomości
news:92518d8d-49b9-4a23-876e-61393638f06a@g26g2000vb
z.googlegroups.com...
Wiadomość:
medea napisał(a):
> W dniu 2010-12-22 18:11, glob pisze:
>
> > A osoba skupiona na sobie w ka�dej sytu�acji dobrze
> > wyjdzie, bo nie ma wzoru i obraca w r�kach sytu�acj�, czyli
> > kwitnie,
> > rozkwita.
>
> No nie wiem, nie wiem. Wydaje mi si�, �e jest wr�cz przeciwnie z tym
> skupieniem na sobie.
>
> Ewa
Patrz kościelni dostali prania mózgu i ten obraz uważają za swój, że
Oni tacy są, więc w sytułacjach gdy czegoś nie obejmuje doktryna
zachowują się jak jakaś wstrętna dzicz, bo o siebie dbali. Są mało
wrażliwi na siebie, słabo siebie czują, są jakby w stanie znieczulenia
do siebie. Czyli jest potrzebna wrażliwość skupiania się na sobie,
czyli co ja czuję i wtenczas to koresponduje z rzeczywistością, tym
samym dbamy o to jak wyglądamy w tej danej sytułacji nawet jak do
szamba wpadniesz to zaczynasz śmiać się z siebie i to jest urocze.
___
Globuś, wszystko dobrze, ale czy zamiast "sytuŁacji", moglibyśmy pisać
"sytuacji"?
Bo mi po zębach jeździ...
MK
|