raysoft napisał(a):
>
> I włąśnie z powodu kosztów na pewno jedną zimę spóbuję..
> Ale jestem raczej nastawiony sceptycznie do tego.
> Piec posiadam w mniejszym pokoju, który jest na końcu, za pokojem dużym.
> Więc już w kuchni i łazience, które są zaraz przy wejściu będę miał chyba
> bardzo zimno.

Mieszkałem w tym mieszkaniu jedną zimę, z 2 małymi dziećmi. Łazienka
ogrzewana był prądem ( nadmuchowo ), dało się wykąpać, ale twardym
trzeba było być :) Kuchnia grzana "naturalnie" + piecyk katalityczny (
śmierdzi + produkuje wilgoć ). Piec był jeden na 2 pokoje, drugi pokój
dogrzewany był grzejnikem elektr., temperatury pilnował programator
elektroniczny. Okna były totalnie nieszczelne, w największe mrozy
grzejnik 1kW nie wyrabiał z utrzymaniem 19 stopni. Wtedy najbardziej
pomagało wsadzenie w okna 5 cm styropianu :) Podejrzewam, że w Twoim
przypadku należało by zacząć od wymiany okien.

--
Piotr Jankisz
trochę o rowerach:
http://www.widzew.net/~bladteth/pj.html