Data: 2006-08-20 21:00:31
Temat: Re: Kompleks malego penisa
Od: es_ <es_uomikim@ALA_MA_KOTA.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Immon wrote:
(...)
> A jeśli bym miał za dużego to też się poskarży? :)
> Prezentujesz podejście nastoletniego prawiczka, którego najbardziej
> interesuje kontakt genitaliów męskich z damskimi, a cała sfera emocjonalna
> jest tylko dodatkiem. Przyjmij do wiadomości, że najbardziej seksualnym
> organem jest mózg i to w nim powstaje orgazm. Kobieta myjąc swoje genitalia
> nie odbiera bodźców z nich płynących jako seksualne ponieważ taka jest ich
> interpretacja przez mózg. Wystarczy jednak zmienić nastawienie i zacząć
Btw polecam książkę "Wojny plemników" R. Baker (choć to tylko
popularnonaukowa wersja pracy, której po polsku nie wydano - choć
chętnie bym przeczytał : \ ) autor wspomina m.in. o tym, że kobiety
potrafią przeżywać, albo nie orgazm w wydawałoby się identycznych
okolicznościach seksualnych. Orgazm u kobiety jest sposobem na to by
ułatwić, bądź utrudnić partnerowi zapłodnienie jej (może tego np nie
chcieć ze względu na złe warunki bytowe, czy dlatego, że szuka lepszych
genów dla dziecka) - kobieta może przeżyć orgazm bez większej
stymulacji, albo nie przeżyć go mimo bardzo dużej...
Autor w swojej książce pisze też o tym dlaczego wielkość "jest ważna":
penis pełni między innymi rolę przypominającą szczotkę do butelek, albo
pompkę do kibla - służy do usuwania spermy potencjalnych poprzedników z
pochwy kobiety, żeby usunąć za wczasu konkurencyjne plemniki (jego
kształt to ułatwia: u spodu żołędzi zbiera wszystko co napotka). Większy
penis to lepszy "tłoczek", podobnie dłuższy stosunek daje lepsze rezultaty.
--
"Przyjacielu, lepiej nas dobrze wypieprz zamiast prawić nam kazania.
Nawrócić nas nie zdołasz..." Marquis Donatien Alphonse François de Sade
|