Path: news-archive.icm.edu.pl!news.rmf.pl!agh.edu.pl!news.agh.edu.pl!news.onet.pl!not
-for-mail
From: "Redart" <d...@w...pl>
Newsgroups: pl.sci.filozofia,pl.sci.psychologia
Subject: Re: Komputer i decyzje
Date: Tue, 2 Feb 2010 22:26:54 +0100
Organization: http://onet.pl
Lines: 96
Message-ID: <hka5at$3la$1@news.onet.pl>
References: <hjmdf4$hg3$1@inews.gazeta.pl> <x...@t...karma>
<hjt0ve$on1$1@inews.gazeta.pl> <1...@t...karma>
<hju2kv$ju9$1@inews.gazeta.pl> <1...@t...karma>
<hjvt77$162$1@inews.gazeta.pl> <1vn56bqtuvubt$.dlg@trenerowa.karma>
<hk0uff$k5o$1@inews.gazeta.pl> <s...@t...karma>
<hk18mv$q58$1@inews.gazeta.pl> <199p3hbwyiolt$.dlg@trenerowa.karma>
<hk1lc8$e3u$1@inews.gazeta.pl> <z61x9eln7nts$.dlg@trenerowa.karma>
<hk2h15$qct$1@news.onet.pl>
<9...@3...googlegroups.com>
<hk3lc4$4uf$1@news.onet.pl> <y...@t...karma>
<hk8nt1$ql3$1@news.onet.pl> <1ku0gnuk2w2lj$.dlg@trenerowa.karma>
<hk9k4o$dso$1@news.onet.pl> <glzqlkp6i51l$.dlg@trenerowa.karma>
NNTP-Posting-Host: 81.190.100.199
Mime-Version: 1.0
Content-Type: text/plain; format=flowed; charset="iso-8859-2"; reply-type=original
Content-Transfer-Encoding: 8bit
X-Trace: news.onet.pl 1265146013 3754 81.190.100.199 (2 Feb 2010 21:26:53 GMT)
X-Complaints-To: n...@o...pl
NNTP-Posting-Date: Tue, 2 Feb 2010 21:26:53 +0000 (UTC)
X-Priority: 3
X-MSMail-Priority: Normal
X-Newsreader: Microsoft Outlook Express 6.00.2900.5843
X-MimeOLE: Produced By Microsoft MimeOLE V6.00.2900.5579
Xref: news-archive.icm.edu.pl pl.sci.filozofia:198198 pl.sci.psychologia:508911
Ukryj nagłówki
Użytkownik "tren R" <t...@n...sieciowy> napisał w wiadomości
news:glzqlkp6i51l$.dlg@trenerowa.karma...
> czy ciebie redart wszechogarnęło cierpienie i przerażenie?
> always look on the bright side of life kolego.
> "świat ogarnięty". no naprawdę. gdzie jakiś balans, jakiś zdrowy rozsądek,
> jakiś stoicki spokój buddyjski?
> nie sądzisz, że świat ogarnięty jest absurdem?
> jest tragikomedią.
A my w nim. Z nim.
> stek bzdur :)
> altruizm i bezinteresowność wśród zwierząt nie istnieje.
> istnieją zachowania, które tak interpretujemy - po ludzku.
> albowiem zaprawdę powiadam wam redart - to człowiek jest zdolny do tego
> typu uczuć. tylko li i jedynie. co jest moją prywatną opinią, nie
> umotywowaną żadnym argumentem :)
Znów to: 'tylko człowiek'.
Ja mam do wielu spraw podejście najzwyczajniej naukowe. Interesują mnie
sprawy takie, jak różnice genetyczne, różnice w budowie mózgu. W obrazach
jego pobudzeń. W jaki sposób przebiega embriogeneza, w jaki sposób
po kolei zachodzi ekspresja kolejnych genów, co powoduje. W jaki sposób
układ
nerwowy drąży nieunerwione ciało, niczym korzenie drzewa wchodzące w glebę.
W jaki sposób wypustki nerwowe szukają bodźców, żeby jak najsensowniej
dotrzeć tam, gdzie w przyszłości prawdopodobieństwo ich użyteczności będzie
największe. Ile komórek nerwowych i połączeń potem umiera, zanim noworodek
się
urodzi. I gdzie pojawiaja się różnice między ludźmi a zwierzętami.
A jakie są różnice miedzy ludźmi zdrowymi a ludźmi z zespołem Edwardsa,
z zespołem Downa i dlaczego jedni mogą się potem rozmnażać a inni nie mogą.
Dlaczego jedne aberracje/translokacje chromosomowe są letalne, inne
pozwalają
względnie normalnie funkcjonować (XXX) a inne powodują, że dzieci umierają
w męczarniach (mięsak Ewinga czy chłoniak Burkitta).
Rzeczy mierzalne. Masa rzeczy dobrze poznanych i mierzalnych o których
wiemy coraz więcej. Rzeczy, z których determinizmem żaden specjalista
nie ma zamiaru dyskutować. Tak, jak moja siostra, pracując zawodowo z ludźmi
z porażeniem mózgowym, jako rehabilitant, nie dyskutuje ze skutkami
uszkodzeń mózgu. Pracuje z ludźmi, którzy wielu atrybutów
intelektualno-emocjonalnych typowych dla człowieka nie są w stanie osiągnąć.
Nie osiągają sprawności zwierząt w tym względzie - i jestem pewien, że
stwory
typu bonobo dałoby się wyszkolić jako prostych sanitariuszy, którzy byliby
w stanie swoim pacjentom okazywać prawdziwą troskę i czułość - i oni
przyjęliby takich opiekunów z wdzięcznością, bez żadnego ideologicznego
wybrzydzania. Bo w tym wspaniałym, ludzkim świecie, ta prosta, zwierzęca
czułość, "radość z iskania" - jest głęboko deficytowa.
Dbam o to, podobnie jak moi rodzice, by moje dzieci wiedziały więcej
o zwierzętach i przyrodzie, niż o np. polityce, markach samochodzików,
kolorach włosów u barbie, czy co się znowu strasznego wydarzyło u Maryni
(przyciszajac głos na 'dupa').
Korzystając z TV, skoro i tak dzieciaki czasami siedzą godzinami przy
tym - dbam o to, żeby godzinami oglądały Animal Planet, National Geografic
i inną tego typu 'propagandę' - zamiast propagandy typu Cartoon Network.
I podsumowując to, uważam że takie opinie jak wyrażasz są po prostu
nieuprawnione.
To co człowieka przede wszystkim różni od zwierząt, to wielokrotnie
bardziej rozbudowana zdolność do abstrakcyjnego myślenia. To wyższa
abstrakcja
analizy logicznej, wyższa abstrakcja przetwarzania i gromadzenia wspomnień,
wyższa abstrakcja myślenia o swoich emocjach, myślenia o przeszłości
i przyszłości. Jednocześnie uważam, że 95% ludzi w ten sposób tych
zwiększonych możliwości nie wykorzystuje, tylko je usztywnia w
jakimś raczej wąskim podzbiorze całości. W specjalizacji w pracy,
w hobby czy w czymś tam. Jakieś 40 tys. lat temu byliśmy już
tacy jak dzisiaj - emocjonalnie, intelektualnie, seksualnie.
Wiele z tego, co mamy dziś mieliśmy jeszcze wcześniej. A nie było nic
z tego, co jest dziś jeśłi chodzi o nasze myślenie o sobie jako o kimś
absolutnie
wyjątkowym w świecie zwierząt. Żyliśmy tak, jak zwierzęta. I to, że żyjemy
dziś inaczej nie jest zasługą Chrystusa - tylko prędzej tych, co wynaleźli
pismo i umożliwili spisanie jego słów, wcześniej spisali słowa Buddy,
a wcześniej nie spisywali słów wielu innych znakomitych myślicieli,
joginów, pustelników, którzy na pewno się od wielu tysięcy
lat pojawiali na ziemi - tylko ślad po nich to tylko trudne do
wyodrębnienia ślady w lokalnych kulturach, przekazywane ustnie
legendy, kodeksy itp itd Kiedy pojawili się pierwsi ? Byliśmy już
człowiekiem, czy może jeszcze małpą ?
> ps. krk mam tak mniej więcej do połowy w dupie, więc jeśli chciałeś swoim
> zwyczajem wywołać u mnie jakieś świnte oburzenie, to się nie udało :)
Chciałem tu coś powiedzieć o Twojej relacji z Twoją szacowną mamą
- że totalnie nieprzepracowana, uzależniajaca, że hołdujesz
niektórym chorym zasadom krk składając taki swoisty okup
wartościom rodzicielskim wypierając (zamiast pogłębiajac) jakiś zdrowy
rozsądek
itp itd - ale szkoda mi słów na gadanie tych wszystkich redartowych
głupot, przerysowanych idiotyzmów jak po lsd i pierdół.
Miłej a nawet upojnej nocy życzę. Albo spokojnej - jak wolisz.
|