Strona główna Grupy pl.sci.psychologia Komputer i decyzje cd Re: Komputer i decyzje cd

Grupy

Szukaj w grupach

 

Re: Komputer i decyzje cd

« poprzedni post następny post »
Path: news-archive.icm.edu.pl!news.gazeta.pl!newsfeed.pionier.net.pl!news.nask.pl!new
s.nask.org.pl!news.onet.pl!not-for-mail
From: "Chiron" <e...@o...eu>
Newsgroups: pl.sci.filozofia,pl.sci.psychologia
Subject: Re: Komputer i decyzje cd
Date: Sun, 7 Feb 2010 11:07:04 +0100
Organization: http://onet.pl
Lines: 161
Message-ID: <hkm3c9$dbg$1@news.onet.pl>
References: <hk6bmq$7jp$1@inews.gazeta.pl> <hk9s3o$ruj$1@node2.news.atman.pl>
<hka5u3$fl0$1@inews.gazeta.pl> <hka7b1$9gl$1@news.onet.pl>
<hkbbp5$o9l$1@inews.gazeta.pl> <hke078$9ts$1@news.task.gda.pl>
<hkecvl$m5s$1@inews.gazeta.pl> <hkedig$oai$1@inews.gazeta.pl>
<hkekvn$njc$1@news.onet.pl> <hkep2m$9t5$1@inews.gazeta.pl>
<hkeqdi$8kb$1@news.onet.pl> <hkermq$k0u$1@inews.gazeta.pl>
<hkevoe$2or$1@news.task.gda.pl> <hkfe8n$722$1@inews.gazeta.pl>
<hkib4n$i6h$1@news.onet.pl>
<c...@z...googlegroups.com>
<hkic1c$k4o$1@news.onet.pl>
<2...@z...googlegroups.com>
<hkjgvp$1u5$1@news.onet.pl>
<7...@b...googlegroups.com>
<hkkk05$961$1@news.onet.pl>
<7...@b...googlegroups.com>
<hkkp88$ms2$1@news.onet.pl> <hklpmf$t3l$1@inews.gazeta.pl>
NNTP-Posting-Host: staticline25371.toya.net.pl
Mime-Version: 1.0
Content-Type: text/plain; format=flowed; charset="utf-8"; reply-type=response
Content-Transfer-Encoding: 8bit
X-Trace: news.onet.pl 1265537225 13680 217.113.230.73 (7 Feb 2010 10:07:05 GMT)
X-Complaints-To: n...@o...pl
NNTP-Posting-Date: Sun, 7 Feb 2010 10:07:05 +0000 (UTC)
X-Priority: 3
X-MSMail-Priority: Normal
X-Newsreader: Microsoft Outlook Express 6.00.2900.5843
X-MimeOLE: Produced By Microsoft MimeOLE V6.00.2900.5579
Xref: news-archive.icm.edu.pl pl.sci.filozofia:198628 pl.sci.psychologia:510210
Ukryj nagłówki

Użytkownik "Robakks" <R...@g...pl> napisał w wiadomości
news:hklpmf$t3l$1@inews.gazeta.pl...
> "Chiron" <e...@o...eu>
> news:hkkp88$ms2$1@news.onet.pl...
>
>> ... słowa się zmieniają- dziś mają inne znaczenie, dlatego dziś mogą
>> inaczej się kojarzyć, lub wcale. Podałem bardzo dobry przykład przekładu
>> Biblii dla Innuitów:
>> czujesz to? Trzeba było przekazać słowa, porównania tam zawarte (barany,
>> owce, pola, świnie, łąki, namioty, pałace, cieśla, celnik,
>> wojna etc)- zupełnie nieznane u Innuitów.
>> Jednak mi chodzi o coś innego. Pod warstwą słów kryją się symbole-
>> uniwersalne dla całej ludzkości. I one przekazują nam językiem symbolu
>> pewne uniwersalne prawdy. Oczywiście- trzymając się tylko Biblii- biblia
>> w tłumaczeniu księdza Wujka już dla wielu współczesnych jest kompletnie
>> niezrozumiała. Ba! Nawet jej millenijne nowe tłumaczenie z 2000 roku
>> zaczyna być dla młodzieży mało zrozumiałe.
>> I tu chodzi o słowa. O to, o czym pisałeś. Jednak po dobrym
>> przetłumaczeniu na język współczesny- wychodzą na wierzch stare,
>> uniwersalne treści- operujące głównie symbolem.
>>
>> --
>> Serdecznie pozdrawiam
>>
>> Chiron
>
> Napisz mi Drogi Chironie -jeśli można Cię o to prosić- czy Twoim
> zdaniem słowa Vulgaty: "in principio creavit Deus caelum et terram",
> a więc słowa będące tłumaczeniem tekstów hebrajskich dawno
> zaginionych na łacinę, a współcześnie rozumiane jako:
> "Na początku stworzył Bóg niebo i ziemię", "...heaven and the earth",
> "... Himmel und Erde"
>
> Jakie emocje powstają w Tobie, gdy czytasz takie tłumaczenie
> symboliczne, odarte z warstwy słów - kryjące symbole uniwersalne
> dla całej ludzkości:
> "Najsampierw postrzegł Bóg błękit nieba i grunt."
> Niebo było nad głową, a grunt pod nogami.
> Czy emocje przy czytaniu tych słów zalewają Ci krwią oczy?
> Czy jesteś wściekły do tego stopnia, że mając nóż wbiłbyś go
> bez wachania w serce autora tego tłumaczenia?
> A może budzi się w Tobie emocja "lepiej poinformowanego",
> a więc rechot niezrozumienia z racji swojego poczucia wyższości,
> bo przecież "wiesz lepiej". Prawda?
> Chcesz porozmawiać o uczuciach i przyczynach wywołujących
> reakcje płynów ustrojowych - nazywane emocjami?
> . . .
> Dwa kundle rzuciły się na kotkę i rozszarpały ją na strzępy.
> Potrafisz odróżnić emocje bestii od emocji ludzkich?
> Jezus przegrał z bestią, ale obnażył jej oblicze - ujawnił prawdę. Tak?
> Edward Robak* z Nowej Huty
> ~>°<~
> miłośnik mądrości i nie tylko :)


Witam Cię

Robakksie- jesli chodzi o mnie, to na ogół prowadzę dyskusję do momentu, w
którym uznam, że albo ja nie jestem w stanie otworzyć się na argumenty
drugiej strony, albo na odwrót (ewentualnie: jedno i drugie). Alternatywą
tego może być w zasadzie tylko kompletne niezrozumienie, i- często-
"szarpanie za jaja".:-). Nie odpowiedziałem Ci na post poprzedni- ale
wróciłeś do tego w tym poście- postaram się więc wytłumaczyć swój punkt
widzenia jak najlepiej potrafię.
Otóż emocje są w każdym człowieku zawsze (mała dygresja: są ludzie, którzy
podłączeni np pod wariograf bez problemu potrafią wygenerować taki sam
neutralny wykres dla każdej wypowiedzi- wcale się tego nie ucząc. Są to np
patologiczni kłamcy- czyli ludzie nie rozróżniający kłamstwa od prawdy. Czy
i u nich- gdzieś głęboko- są emocje? Pewno też, ale tą grupę może na razie
zostawmy.). Jednakże w skutek naszego trybu życia (patologiczni rodzice- to
przede wszystkim, a także szkoła oraz wszelkie objawy urzędowości ) wielu
ludzi ma trudny dostęp do swoich emocji. Jednakże- podkreślam- zawsze jakieś
emocje- o różnym natężeniu- są w nas. Błąd, który moim zdaniem
systematycznie popełniasz: dla Ciebie emocje są wtedy, kiedy w człowieku
(zwierzęciu) kipi. A to nie tak. Uczucie harmonii, spokoju, błogości- te
emocje na ogół kojarzone są ze "środkiem", chociaż i np gniew można odczuwać
w stopniu bardzo umiarkowanym. W człowieku są zawsze różne emocje- często
jest ich sporo, i o różnym natężeniu. My często zauważamy (o ile w ogóle
potrafimy się z tym skontaktować) te emocje o największym w danym momencie
natężeniu. Całkowite nasze niezrozumienie zauważyłem w poście, gdzie
opisałem Ci 2 rzeczy: opowieść Dustina Hoffmana o Rain Man'ie oraz moją z
firewalków. Nie odniosłeś się do nich- nawet nie próbowałeś się do tego
zbliżyć- "walnąłeś" w jedno i drugie. Podczas gdy- nawet, gdyby opowieść tę
ktoś Hoffmanowi podsunął- to i tak oddaje ona reakcje autystyka. Jeśli
chodzi o moje opowiadanie- to przecież to są moje doświadczenia, a nie
Twoje. Natomiast komentarz Twój był kompletnie "od czapy". Przypomnę- bo
uważam to za ważne dla dyskusji o emocjach: można wejść w ogień w różny
sposób ("na szamańskim bębnie", "na haju")- a ja opisuję ŚWIADOME przejście
przez ogień. Przejście, które jest poprzedzone przygotowaniem- wyciszeniem
się, odnalezieniem w sobie spokoju, harmonii. I bez względu na ilość
przejść- każde jest nowe- i za każdym razem - jak nie znajdzie się w sobie
dość pokory na relacje z ogniem- człowiek się oparzy- często bardzo silnie.
To polega na wyciszeniu swoich emocji, znalezieniu relacji z potężnym
żywiołem- i zrozumieniu swoich emocji. Np - strachu. On jest. On mówi: "nie
wchodź, oparzysz się". Jednak jeśli go rozumiem- to podziękuję mu za troskę
nade mną- i pójdę przez dywan żaru. Rozumiesz, po co to opisuję? Emocje
towarzyszą nam zawsze- silną emocją jest strach, ale jeśli je zrozumiemy, to
jesteśmy w stanie skorzystać z informacji, które nam dają. Nie można- wbrew
temu, co piszesz- dążyć do stanu nieodczuwania emocji- bo to rzekomo wpływa
na nasze osądy. To awykonalne. Emocje negatywnie wpływają na nasze osądy,
jeśli ich nie zrozumiemy. Jeśli je stłumimy, to tym bardziej będą wpływać- i
tym mniej będziemy z tego rozumieć. Z tego wynika, że nie należy tłumić
emocji- a jeśli nie jesteśmy w stanie ich zrozumieć- poczekajmy, aż (jeśli
są silne i wywołują nasze wzburzenie czy euforię) opadną- i dopiero wtedy
decydujmy. Ja tak staram się robić- starając się też je zrozumieć. Emocją
jest np radość. Czy nie zdarzyło Ci się jej odczuwać- zbliżając się do
rozwiązania jakiegoś problemu matematycznego? I podniecenie, które jej
towarzyszy- tym silniejsze, im bardziej się do tego zbliżasz? Owszem, jeśli
to podniecenie będzie zbyt silne, to wtedy możesz nie zauważyć rzeczy
oczywistych- nie rozwiążesz zagadnienia, albo będziesz wokół niego kluczył
długo. Jednak doskonale rozpoznana przyjemność z tego (rozpoznana, przez co
nie zasłaniająca nam rozumowania) naznaczy Ci ten czas- przez co z radością
będziesz zabierał się do rozwiązywania kolejnych problemów.
Piszemy teraz o symbolice. I o emocjach. Weźmy twórców kart tarota. Arkana
11 (w niektórych taliach- 8)- moc. Kiedyś starałem się odczytać znaczenie
symboli tych kart- tej w szczególności. Często przedstawia dziewicę
dosiadającą lwa. Co Twoim zdaniem ten symbol przedstawia? Trudno to
przekazać słowami- ale opisowo wygląda to mniej więcej jak opis istoty
ludzkiej przez Gurdżijewa: woźnica powożący karocą do której zaprzęgnięto
dzikie bestie. To nasze ego - nasze "ja" (woźnica) w ciele (karocy) do
której zaprzężono nasze popędy, pierwotne emocje (dzikie bestie). I teraz
chodzi o to, czy woźnica pewnie nimi powozi- czy to one przejmą
kontrolę...Podobny symbol (nie jeden) mamy w Starym Testamencie: Bóg pyta
Kaina, czemu smutne jego oblicze? Kain nie chce się przyznać, że zaplanował
zabicie brata swego, Abla. Bóg jednak widzi jego emocje i tłumaczy mu, że
grzech stać zawsze będzie u jego drzwi- jednak to on, Kain ma zapanować nad
grzechem, a nie na odwrót. Inne odniesienie tego symbolu- Zodiak, albo
jeszcze lepiej przebiegające w rytm 12 znaków (każdy o innej symbolice)
prace Herkulesa. Walka z lwem.
Żeby już nie przynudzać- w każdym micie, przekazie, baśni są zawarte
symbole- uniwersalne symbole. Tam, gdzie używa się słów- słowa na
przestrzeni dziejów zmieniały swoje pola semantyczne, czasem wręcz
radykalnie, że tak napiszę. Jeśli chce się prawidłowo odczytać symbol-
należy oczywiście znać semantykę tamtych czasów. Jednak przekaz jest ten
sam- i taki sam dla całej ludzkości. Czytałeś Ericha Fromma "Zapomniany
język"? Tam jest to w sposób nadający się do łatwego czytania opracowane.
Jeśli chodzi o "rechot wyższości" to IMO już dawno wyzbyłem się czegoś
takiego, co wynikać może jedynie z głębokich kompleksów. Po prostu- nie mam
już kompleksów, które to mogły powodować. Mam za to sporo pokory żeby
wiedzieć, że każdy człowiek niesie ze sobą historię i rozumienie czegoś, co
dla mnie jest niezrozumiałe. Ja- staram się z tego korzystać. Czy inni
potrafią z mojej historii- nie interesuje mnie za bardzo.

--
Serdecznie pozdrawiam

Chiron


1. Znaleźć człowieka, z którym można porozmawiać nie wysłuchując banałów,
konowałów, idiotyzmów cwaniackich, łgarstw, fałszywych zapewnień, tanich
sprośności lub specjalistycznych bełkotów "fachowca", dla którego branżowe
wykształcenie plus umiejętność trzymania widelca jest całą jego kulturą,
kogoś bez płaskostopia mózgowego i bez lizusowskiej mentalności- to znaleźć
skarb.
- Waldemar Łysiak

2. Jedyna godna rzecz na świecie twórczość. A szczyt twórczości to tworzenie
siebie
Leopold Staff

 

Zobacz także


Następne z tego wątku Najnowsze wątki z tej grupy Najnowsze wątki
07.02 de Renal
07.02 Maciej Woźniak
07.02 Chiron
07.02 Chiron
07.02 glob
07.02 Robakks
07.02 Chiron
07.02 glob
07.02 Chiron
08.02 Maciej Woźniak
08.02 Chiron
08.02 Maciej Woźniak
11.02 Robakks
Senet parts 1-3
Chess
Dendera Zodiac - parts 1-5
Vitruvian Man - parts 7-11a
Vitruvian Man - parts 1-6
Dlaczego faggoci są źli.
samotworzenie umysłu
Re: Zachód sparaliżowany
Irracjonalność
Jak z tym ubogacaniem?
Trzy łyki eko-logiki ?????
Jak Ursula ze szprycerami interesik zrobiła. ?
Naukowy dowód istnienia Boga.
Aktualizacja hasła dla Polski.
Kup pan elektryka ?
Senet parts 1-3
Chess
Dendera Zodiac - parts 1-5
Senet parts 1-3
Senet parts 1-3
Chess
Chess
Vitruvian Man - parts 7-11a
Dendera Zodiac - parts 1-5
Vitruvian Man - parts 7-11a
Dendera Zodiac - parts 1-5
Vitruvian Man - parts 1-6
Vitruvian Man - parts 1-6
Vitruvian Man - parts 7-11a
Vitruvian Man - parts 1-6