Data: 2009-12-06 18:13:41
Temat: Re: Koniec sporu o wiersze Izy
Od: "Qrczak" <q...@g...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
W Usenecie Chiron <e...@o...eu> tak oto plecie:
>
>>>> Nie denerwuj się tak. Prawda nas wybawi.
>>>
>>> I Miłość.
>>
>> Ale nie eksploatujcie za bardzo Chirona. Chorował ostatnio.
>
> Właśnie Qurko o to chodzi. Dziękuję, że to zademonstrowałaś. Pisałem o
> Prawdzie, Miłości. Tłumaczyłem, dlaczego z wielkich liter. Dla mnie
> sytuacja była jasna: następuje dyskusja- po której ktoś częściowo, może
> całkiem, a może wcale akceptuje lub odrzuca moje poglądy. Tak to
> przynajmniej widziałem ja. Co nastąpiło? Kpiny, które- jak
> zademonstrowałaś z Paulinką- trwają do dziś.
Chiron, na Boga, jakie kpiny teraz?
Jesteś do mnie nastawiony odpowiednio, nie oszukujmy się. Opinię sobie o
mnie wyrobiłeś, na podstawie czego, mniej więcej się domyślam. Trudno.
Pierwsze wrażenie - ważna rzecz, tego się nie da tak łatwo zmienić. Dlatego
w porządku, mogę być dla nawet zimna sucz bez serca, karmiąca się
złośliwościami wszędzie, gdzie da się. Nawet tam, gdzie tych złośliwych uwag
nie ma wprost, sobie coś dopowiesz, zinterpretujesz po swojemu. Trudno.
> Czy mnie to przeszkadza?
> Napewno- tak. Nie irytuje, nie złości (czasem odnosze wrażenie, że taki
> ma cel)- ale jednak przeszkadza. Dlaczego? Bo wchodzę tu dla rozrywki-
> nie dla użerania się. Obserwując tę grupę odnoszę wrażenie, że dla
> wielu osób z niej użeranie się jest własnie rozrywką. U ludzi mnie
> podobnych- następuje zniechęcenie po prostu. Łapię sie na takich rzeczach,
> jak w dyskusji z Redartem- kiedy jednak czułem ogromną wręcz blokadę przed
> podzieleniem się swoimi wrażeniami po obejrzeniu obrazu.
> Ot, nie jestem znawcą obrazów- napiszę coś, co u znawcy zabrzmi śmiesznie
> może- i będzie się to ciągnąć co najmniej tak długo, jak długo tu będę
> pisać. Tworzy się więc w ten sposób atmosfera rodem z najgorszego
> magla.
Psp maglem jest już chyba od dawna, skoro taka opinia krąży od dawna po
usenecie. No może tylko na polityce jest gorzej (ale mnie polityka nie
interesuje, więc tam nie siedzę). Ktoś tę "markę" wyrobił grupie na długo
przed przyjściem moim. Dlatego sama czuję się niesprawiedliwie oceniona.
Stawianie znaku równości pomiędzy zażartą dyskusją a bolesnym czepianiem
innych za włosy zaś... Łatwo się zapamiętać i pójść krok za daleko. Tak jest
tutaj. Trudno jest przystanąć, zatrzymać podniesioną rękę. Tutaj naprawdę
niewielu potrafi się do tego zmusić. A jeszcze mniej potrafi wznieść się nad
swoją urażoną ambicję, osobę cokolwiek i wybaczyć. Tutaj się składa hołdy i
rozdaje kopniaki.
> Wiem, czasem się temu poddaję- i rozdaję wirtualne "ciosy"
> niejako w rewanżu...tyle, że wcale nie sprawia mi to radości- a wręcz
> przeciwnie- więc dałem sobie z tym spokój. Po cóż właściwie tu piszę?
Po cóż tu właściwie piszesz? Masochizm jakiś czy cuś...
Bardziej niż o Ciebie powinnam się teraz martwić o swoją córkę. Po co ja to
właściwie piszę... :-(
> Sam się nad tym zastanawiam. Tak niewielu ludzi stąd chce dyskutować -
> o psychologii w szczególności- że raczej pcha mnie tu ciekawość
> relacji, które sie tu zawiązują.
> Nie było Ci przykro: Iza dzieli się swoim wierszem- i... dostaje kpiny.
> Myślałaś, jak to świadczy- ale przecież nie o Izie- tylko o autorach tych
> kpin? Czy nie było Ci przykro? Mnie- było. Qrko- a Ty? Gdzie jesteś? Ze
> swoją empatią i inteligencją- naprawdę dobrze się czujesz wśród maglarek?
Moja empatia i inteligencja kazały mi trzymać się daleko od oceny twórczości
Izy. Jakakolwiek twórczość i jej odbiór jest subiektywną oceną każdego.
Niestety usenet nie jest dobrym kanałem nawet pozytywnej krytyki.
A czy nie było mi przykro? Szkoda mi Izy, jeśli uraziło to jej ego. Jednak
to jest prawda już dobrze w środowisku artystycznym obeznana, że wrażliwa
poetycka dusza, jeśli postanawia swoją twórczość ujawnić pospólstwu, powinna
mieć twardy a odporny na razy policzek.
> OK- nie wymagają niczego od Ciebie- ale czy to jest dobre dla Ciebie?
Z Tobą mam problem, Chironie... Szanuję Twoją inność i lubię Cię (nawet
jeśli podgryzam czasami) jako człowieka, ale jak wejdziesz w te
nauczycielskie tony, to... no niestety dusza niepokornego uczniaka z procą w
tylnej kieszeni przykusych gatek mi się buntuje.
Qra.... tylko po co ja o tym gadam...
|