Data: 2009-12-06 19:41:35
Temat: Re: Koniec sporu o wiersze Izy
Od: "Magdulińska" <m...@o...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "Qrczak" <q...@g...pl> napisał w wiadomości
news:hfgs87$4d4$1@inews.gazeta.pl...
>W Usenecie Chiron <e...@o...eu> tak oto plecie:
>>
>>>>> Nie denerwuj się tak. Prawda nas wybawi.
>>>>
>>>> I Miłość.
>>>
>>> Ale nie eksploatujcie za bardzo Chirona. Chorował ostatnio.
>>
>> Właśnie Qurko o to chodzi. Dziękuję, że to zademonstrowałaś. Pisałem o
>> Prawdzie, Miłości. Tłumaczyłem, dlaczego z wielkich liter. Dla mnie
>> sytuacja była jasna: następuje dyskusja- po której ktoś częściowo, może
>> całkiem, a może wcale akceptuje lub odrzuca moje poglądy. Tak to
>> przynajmniej widziałem ja. Co nastąpiło? Kpiny, które- jak
>> zademonstrowałaś z Paulinką- trwają do dziś.
>
> Chiron, na Boga, jakie kpiny teraz?
> Jesteś do mnie nastawiony odpowiednio, nie oszukujmy się. Opinię sobie o
> mnie wyrobiłeś, na podstawie czego, mniej więcej się domyślam. Trudno.
> Pierwsze wrażenie - ważna rzecz, tego się nie da tak łatwo zmienić.
> Dlatego w porządku, mogę być dla nawet zimna sucz bez serca, karmiąca się
> złośliwościami wszędzie, gdzie da się. Nawet tam, gdzie tych złośliwych
> uwag nie ma wprost, sobie coś dopowiesz, zinterpretujesz po swojemu.
> Trudno.
>
>> Czy mnie to przeszkadza?
>> Napewno- tak. Nie irytuje, nie złości (czasem odnosze wrażenie, że taki
>> ma cel)- ale jednak przeszkadza. Dlaczego? Bo wchodzę tu dla rozrywki-
>> nie dla użerania się. Obserwując tę grupę odnoszę wrażenie, że dla
>> wielu osób z niej użeranie się jest własnie rozrywką. U ludzi mnie
>> podobnych- następuje zniechęcenie po prostu. Łapię sie na takich
>> rzeczach, jak w dyskusji z Redartem- kiedy jednak czułem ogromną wręcz
>> blokadę przed podzieleniem się swoimi wrażeniami po obejrzeniu obrazu.
>> Ot, nie jestem znawcą obrazów- napiszę coś, co u znawcy zabrzmi
>> śmiesznie
>> może- i będzie się to ciągnąć co najmniej tak długo, jak długo tu będę
>> pisać. Tworzy się więc w ten sposób atmosfera rodem z najgorszego
>> magla.
>
> Psp maglem jest już chyba od dawna, skoro taka opinia krąży od dawna po
> usenecie. No może tylko na polityce jest gorzej (ale mnie polityka nie
> interesuje, więc tam nie siedzę). Ktoś tę "markę" wyrobił grupie na długo
> przed przyjściem moim. Dlatego sama czuję się niesprawiedliwie oceniona.
> Stawianie znaku równości pomiędzy zażartą dyskusją a bolesnym czepianiem
> innych za włosy zaś... Łatwo się zapamiętać i pójść krok za daleko. Tak
> jest tutaj. Trudno jest przystanąć, zatrzymać podniesioną rękę. Tutaj
> naprawdę niewielu potrafi się do tego zmusić. A jeszcze mniej potrafi
> wznieść się nad swoją urażoną ambicję, osobę cokolwiek i wybaczyć. Tutaj
> się składa hołdy i rozdaje kopniaki.
>
>> Wiem, czasem się temu poddaję- i rozdaję wirtualne "ciosy"
>> niejako w rewanżu...tyle, że wcale nie sprawia mi to radości- a wręcz
>> przeciwnie- więc dałem sobie z tym spokój. Po cóż właściwie tu piszę?
>
> Po cóż tu właściwie piszesz? Masochizm jakiś czy cuś...
> Bardziej niż o Ciebie powinnam się teraz martwić o swoją córkę. Po co ja
> to właściwie piszę... :-(
>
>> Sam się nad tym zastanawiam. Tak niewielu ludzi stąd chce dyskutować -
>> o psychologii w szczególności- że raczej pcha mnie tu ciekawość
>> relacji, które sie tu zawiązują.
>> Nie było Ci przykro: Iza dzieli się swoim wierszem- i... dostaje kpiny.
>> Myślałaś, jak to świadczy- ale przecież nie o Izie- tylko o autorach tych
>> kpin? Czy nie było Ci przykro? Mnie- było. Qrko- a Ty? Gdzie jesteś? Ze
>> swoją empatią i inteligencją- naprawdę dobrze się czujesz wśród maglarek?
>
> Moja empatia i inteligencja kazały mi trzymać się daleko od oceny
> twórczości Izy. Jakakolwiek twórczość i jej odbiór jest subiektywną oceną
> każdego. Niestety usenet nie jest dobrym kanałem nawet pozytywnej krytyki.
> A czy nie było mi przykro? Szkoda mi Izy, jeśli uraziło to jej ego. Jednak
> to jest prawda już dobrze w środowisku artystycznym obeznana, że wrażliwa
> poetycka dusza, jeśli postanawia swoją twórczość ujawnić pospólstwu,
> powinna mieć twardy a odporny na razy policzek.
>
>> OK- nie wymagają niczego od Ciebie- ale czy to jest dobre dla Ciebie?
>
> Z Tobą mam problem, Chironie... Szanuję Twoją inność i lubię Cię (nawet
> jeśli podgryzam czasami) jako człowieka, ale jak wejdziesz w te
> nauczycielskie tony, to... no niestety dusza niepokornego uczniaka z procą
> w tylnej kieszeni przykusych gatek mi się buntuje.
Ady Qura nie gadaj - kury nie noszą majtasów - mają sexy kuperki :D :D :D
>
> Qra.... tylko po co ja o tym gadam...
|