Data: 2019-02-28 11:01:18
Temat: Re: Koniec z zażywaniem lekarstw.
Od: LeoTar Gnostyk <l...@g...com>
Pokaż wszystkie nagłówki
Ilona pisze:
> On 2019-02-24 12:44, LeoTar Gnostyk wrote:
>> Ilona pisze:
>>>> Tak samo jest w rodzinie, podstawowej komórce społeczeństwa. Jeżeli
>>>> każdy dokłada odpowiedzialnie to co ma najlepszego, bez tworzenia
>>>> tajemnic i bez manipulacji, to rodzina przestaje być zaczątkiem
>>>> dysfunkcji a staje się partnerem dla innych rodzin. Nie ma mowy o
>>>> partnerstwie w społeczeństwie jeżeli nie ma partnerstwa w rodzinie. A
>>>> nie ma partnerstwa w rodzinie bez równości płci. I każdy ma robić to co
>>>> potrafi najlepiej - jednym słowem kooperatywa, włączając w to dzieci.
>>> Niezmiennie polecam Siergieja Niołajewicza :)
>>> https://docer.pl/doc/xx111
>>> https://docer.pl/doc/xn8c155
>>>
>>> Niejednokrotnie po lekturze, choćby pierwszej części, pojawia się u
>>> wielu czytelników zupełnie nowe postrzeganie rzeczywistości, prawie,
>>> jak po grzybkach.
Ja przeżuwałem swoje "grzybki" w okresie 1994~2010 po tym jak moja była
połowica wyrzuciła mnie z domu na zbity pysk właśnie za to, że zacząłem
postrzegać to, co ona przede mną ukrywała. Grzybki to małe piwo w
stosunku do tego jak całkowicie bez pomocy wspomagaczy przechodzisz w
odmienne stany świadomości, postrzegasz w rzeczywistości te
najważniejsze rzeczy i zjawiska, o których wcześniej nie miałeś bladego
pojęcia. To ci dopiero jazda bez trzymanki, na żywca, ale o dziwo jest
to jada całkowicie bezpieczna ponieważ jest to jazda Świadoma.
>>> Jestem przekonany, że tezy, które przedstawiłeś powyżej, zobaczysz w
>>> jeszcze innej, perspektywie. Może, nawet uznasz, że istnieją one już
>>> od zawsze, choć w nieco innej, niejawnej formie?
>> Wysłuchałem kilku kilkuminutowych filmików nakręconych przez Pana
>> Łazariewa i odniosłem wrażenie, że pozuje on raczej na czarownika a
>> w kluczowych momentach przestaje być racjonalistą, ponieważ
>> zaczyna objaśniać zjawiska za pomocą nowomowy (neologizmów). Ja zaś
>> jestem racjonalistą i nie rozbudowuję systemu nowo-pojęć lecz gdzie
>> tylko mogę stosuję brzytwę Ockhama. Dlatego w moim systemie wiedzy
>> jest tylko jedna przyczyna zła (chociaż kształtująca dziecko przez
>> długi okres wychowania ) natomiast w systemie Łazariewa tych
>> przyczyn jest wiele. Moją przyczynę można usunąć trwale zmieniając
>> paradygmat wychowawczy, a co za tym idzie i system wychowawczy,
>> natomiast w systemie Łazariew nie mówi się o trwałym usunięciu
>> przyczyny zła lecz o konieczności powtarzania i stosowania (trwale)
>> psychoterapii. Czy chodzi zatem o trwałe wyleczenie ludzi z
>> syndromu zła, czy też o naganianie klientów psychoterapeutom i
>> psychiatrom?
> Jest wręcz przeciwnie. W tekście, który podałem, jedzie po wszelkiego
> rodzaju terapeutach i uzdrowicielach, jak po burej kobyle.
>
> Być może po paru filmach z youtuba, można odnieść takie wrażenie, jednak
> po przeczytaniu, choćby pierwszej części pojawia się zupełnie inne
> odczucie.
Szkoda mojego czasu.
Jeżeli się nie różnimy to nie mam po co czytać.
A jeżeli się różnimy to jeden z nas jest kłamcą. I wówczas też nie mam
po co czytać bo zdania nie zmienię.
> Autor występuje w roli Prometeusza, ofiarującego ludziom ogień. Metoda,
> która prezentuje, jest możliwa do wykonania samodzielnie i tylko
> samodzielnie. Nikt z zewnątrz nie jest w stanie pomóc.
Masz rację. Ale takie przewartościowanie wszystkiego u ludzi dorosłych
zdarza się bardzo rzadko dlatego nie widzę innej możliwości jak tylko
zmiana paradygmatu wychowawczego, który uniemożliwi wyzwalanie przemocy
i patologii, które są pochodnymi przemocy psychicznej.
> tu cześć pierwsza:
> https://megawrzuta.pl/files/4b36969db997d97edf425b9e
28f5d84f.pdf
--
Pozdrawiam
LeoTar Gnostyk
http://leotar.pl
|