Data: 2002-06-13 04:05:54
Temat: Re: Kosa-problem
Od: "j.bomba" <j...@i...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "Krzysztof Wilk" <w...@m...agh.edu.pl> napisał w wiadomości
news:3D07555B.8C650644@metal.agh.edu.pl...
> Janusz Czapski napisał:
> >
>
> > Nadzwyczaj prosto kosę się ostrzy "klepiąc". Kładzie się ostrze kosy na
> > takie małe kowadełko (może chyba byc i większe) i puka się młotkiem w to
> > ostrze, milimetr po milimetrze.
> No i pewnie zwichruje kosę po takim opisie.
> Sztuka polega na tym, że klepie się "ostrzem" młotka i równolegle do
> krawędzi kosy, schematycznie tak:
>
> ------------------------------------------- grzbiet kosy
>
>
>
>
> ===========================================
> =========================================== ostrze
> ===========================================
> gdzie = to kolejne uderzenia młotka
> Przy złym klepaniu materiał płynie wzdłuż kosy i powstaje falistość
> Przy dobrym - materiał płynie prostopadle do ostrza i tylko
> się pocienia i utwardza, a o to chodzi.
> Krzysztof
Fantastyczny opis. Kiedyś sąsiedzi ze wschodu wozili taki przyrząd. Wsuwało
się kosę w szczelinę i uderzało się z góry w pobijak przesuwając kosę i jako
tako była wyklepana. Najlepszy sposób, to dac to komuś kto to umie (wprawa,
cierpliwość i dokładność). Mój znajomy potrafi tak to zrobić, że kosa mozna
by się ogolić:-)))
pozdrawiam j.bomba
|