Data: 2016-06-03 14:37:26
Temat: Re: Kosiarka do krzaczorów
Od: Ikselka <i...@g...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Dnia Thu, 2 Jun 2016 19:19:55 -0500, Pszemol napisał(a):
> "Ikselka" <i...@g...pl> wrote in message
> news:1dgd7u98sj34h.n4uzk84nozgk.dlg@40tude.net...
>> Dnia Thu, 2 Jun 2016 18:09:42 -0500, Pszemol napisał(a):
>>
>>> "Ikselka" <i...@g...pl> wrote in message
>>> news:yqqbnq5qcsxy$.jncio9hoswmc.dlg@40tude.net...
>>>> Powzięłam mnóstwo zamiarów, ale racjonalnych,
>>>> bo w odpowiedniej kolejności
>>>> - najpierw potrzebna mi dla dżersejki obórka.
>>>
>>> Podejmujesz zawsze tylko w 100% logiczne i racjonalne decyzje?
>>
>> Na pewno w sprawach dżersejek.
>
> Obawiam się, że komponent emocjonalny w tej decyzji
> jest większy niż racjonalny... Zwłaszcza jak weźmiesz
> pod uwagę koszt obory i to ile jest roboty przy krowie :-)
Stać mnie - wystarczy adaptacja istniejącej szopy. A robota - wychowałam
się na wsi, WIEM, co to jest krowa w oborze.
>
> Znasz klasyczne przysłowie:
> "Nie trzeba kupować krowy, żeby napić się mleka." ?
A jest tam może coś o DOBRYM mleku (i przy okazji o DOBRYCH serach)? - bo
nie widzę. Przysłowie w tej wersji jest dla ludzi, którym wszystko jedno,
co jedzą. Dla pozostałych powinno ono brzmieć: Chcesz jeść prawdziwy ser i
dobre mleko - musisz kupić krowę.
>
> Mi doradzasz zlecenie koszenia komuś z kosiarką,
> czemu sama nie kupisz mleka od kogoś z dżersejką? :-))
Kupuję dobre! mleko od (zwykłej krowy) Pani Baby. Niestety, już na własne
sery (podpuszczkowe itd) tego mleka mi nie wystarczy. Chcę zainwestować w
zdrowie mojej rodziny i moje, więc zgodnie z wersją przysłowia przeznaczoną
dla nas, muszę mieć własną krowę. Wybieram akurat dżersejkę - bo jest mała
i sympatyczna, przez co wejdzie do zestawu moich "domowych" zwierzątek
oprócz przesłodkiego bernusia i milusińskich kotów 3-)
http://st.depositphotos.com/1010421/1782/i/950/depos
itphotos_17829079-Jersey-cow.jpg
3333333-)
|