Data: 2004-11-02 16:03:17
Temat: Re: Koszule jedwabne
Od: "Agatek" <agatek@_nospam_site.krakow.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "Fabio" <fabio_in_wawa@to_wez_wywal.poczta.fm> napisał w
wiadomości news:MPG.1bf1c8fa1a6f2f4d9896ee@news.interia.pl...
> Byc moze tak wyglada na zdjeciu. To jest koszula gladka, material jest
> taki sam jak bawelna, tylko nieco delikatniejszy i bardziej lsniacy. Ale
> oczywiscie nie tak, jak jedwab.
Trudno mi się na jej temat wypowiedzieć. Nie dotykałam i na pewno nie
zdecydowałabym się na zakup takiej której nie mogę z bliska obejrzeć i
dotknąć. Zwłaszcza, że wygląda 180 stopni inaczej niż ją opisujesz... Kolory
też jakieś brudne.
> No, ja ciemnych nie chce, gdyz wygladaloby to za smutno. Jesli cos
> ciemnego, to do czarnego garnituru nosze kolory bordowe albo rozne
> odcienie blekitow. Blekity zreszta dobrze sie komponuja, jesli ma sie
> opalona cere. Natomiast za fioletami nie przepadam, gdyz to taki kolor,
> ktory nie budzi zaufania.
Błękitna koszula+żółty krawat=przedstawiciel handlowy z zestawem
słuchawkowym w uchu i w białej Astrze kombi:) Tak mi się kojarzy...
Ciężko mi coś doradzić. Mogę jedynie opisać swoje gusta, co pewnie za bardzo
się nie przyda...
Z jasnych kolorów: beże, w dużą kratę. Ostatnio też niebieskie w bordową
kratę. Do swetra.
Do garnituru ciemnego: też coś jakiegoś jasnego+krawat z bordowym akcentem.
A najlepiej bakłażan lub ciemny fiolet. Jeśli garnitur lub krawat będą
odrobinę błyszczeć, to nie będzie takie smutne! Ew marynarka może być
aksamitna, też się błyszczy...
Do garnituru jasnego: koniecznie jasna koszula. Choć trudno i ryzykownie
jasny ubierać (efekt młynarz).
Zielenie i brązy są ryzykowne, bo nie każdy wygląda dobrze, ja lubię do
brązowych oczu:)
Agata
|