Data: 2009-05-27 07:26:06
Temat: Re: Kozie mleko
Od: Mermaind <j...@p...onet.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Dnia 26-05-2009 o 21:33:43 Piotr Maksymowicz <p...@p...onet.pl>
napisał(a):
> Kilka lat w medycynie to ca?a epoka. A szczegolnie w alergologii. Obecnie
> odchodzi sie od roznych rygorystycznych ograniczen pokarmowych.
Widocznie miałam szczęście do mojej pediatry-alergologa :)
Ona była od początku za maksymalnym rozszerzeniem i uzupełnieniem diety. W
przypadku alergii na mleko krowie odradziła mi mleko kozie (ze względu na
podobnieństwo białek). Radziła za to spróbować, czy "przejdzie" mleko
ukwaszone (udało się :) ) Przyznam, że bardzo zaskoczyła mnie tą radą, bo
wtedy pisało się o konieczności eliminowania wszystkiego co przypomina
białko mleka, także wołowiny.
Jeśli nie jabłka, to może ugotowane? itp.
Na podstawie moich doświadczeń, przemyśleń, rozmów i tego co czytałam
doszłam do wniosku, że przy dzieciach ze skłonnością do alergii ważna jest
maksymalnie różnorodna dieta. Jeśli rygorystycznie ją ograniczamy, to z
konieczności maleje liczba produktów, zaczynają się powtarzać i wtedy
łatwiej o uczulenie. Może tak dzieje się w niektórych przypadkach alergii,
bo chyba nie można ich wszystkich wrzucić do jednego worka.
Jeden produkt w różnych postaciach, z różnych źródeł (jeśli nie mamy
jednego budzącego zaufanie), nie za dużo na raz i nie za często.
Moje dzieci na szczęście były karmione piersią. Oboje prawie 3 lata.
Szczególnie młodszy rozszerzał sobie dietę bardzo stopniowo i "dzięki"
radom pediatrów mało przy tym nie oszalałam z niepokoju :/ Podstawą bardzo
długo było moje mleko (10 miesięcy nic innego do ust nie wziął). A potem
jadał mikroskopijne ilości, raczej częściej niż za dużo na raz. Pozwalałam
mu na to, uznałam, że powinnam mu zaufać. Jak podrósł i stał się podatny
bardziej na reklamę niż na instykt, okazało się, że wystarczy pół kubka
mleka zamiast 1/5 jak dotąd (mleko bardzo lubił), aby zaczęło go wysypywać
po nim, albo kiwi codziennie, zamiast jedno na miesiąc... itp.
Nie napiszę, co wielu pediatrów sądzi na temat tak długiego karmienia
piersią :/ albo tego, że w 5 miesiącu nie dawałam mięsa. Wiedza na temat
laktacji też nie jest na najwyższym poziomie. Wsparcie matek karmiących
niewielkie.
Pozdrawiam
Jola
|