Data: 2007-02-27 16:46:35
Temat: Re: Kraków i okolice, gdzie kupować rośliny?
Od: Marta Góra <m...@m...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Dnia Tue, 27 Feb 2007 15:04:51 +0000 (UTC), Ewa Szczęniak napisał(a):
> Poza sportem ekstremalnym, jakim jest kontakt z sz.p. wlascicielem
> dodatkowym stresem jest widok rozleglej plaszczyzny pelnej baardzo
> ciekawych rzeczy, do ktorych nie mozna nawet sie zblizyc, pod grozba
> poszczucia owym sz.p. wlascicielem.
Zawsze można zawisnąć na płocie i spróbować dojrzeć co rosnie w tych
doniczkach, chociaż można domniemywać że siatka ogrodzeniowa jest pod
wysokim napieciem. Poszczucie psem nie grozi, bo właściciel zdaje się jest
zbyt pedantyczny by mieć jakieś zwierze. Ale jeśli miałabym wybierać wolę
poszczucie psem.
> Z wymienionych nieustannie jestem fanka Dankowic, mimo wszystko..
> Dokladne nazwy moge sobie sama znalezc, sadzonki sa zdrowe, a obsluga
> bardzo sympatyczna. No i ta kawiarenka, gdzie mozna sie zlamac i nabyc
> kolejnego badyla..
Rozwiązanie jest proste: napisać maila do Dankowic co chcelibyśmy u nich
kupić ze szkółki w Bestwince:D
Co poza wtżej wymienionymi przez Ciebie ma jeszcze jeden plus - do Dankowic
trafię, do Bestwinki na pewno nie...
Pozdrawiam,
Marta
--
http://tabaza.sapijaszko.net/
|