Path: news-archive.icm.edu.pl!news2.icm.edu.pl!news.onet.pl!newsgate.onet.pl!niusy.on
et.pl
From: "Iwon(K)a" <i...@p...onet.pl>
Newsgroups: pl.soc.rodzina
Subject: Re: Kryzys w małżeństwie i dziwne propozycje żony.
Date: 31 Mar 2008 13:55:21 +0200
Organization: Onet.pl SA
Lines: 50
Message-ID: <5...@n...onet.pl>
References: <9...@d...googlegroups.com>
NNTP-Posting-Host: newsgate.onet.pl
Mime-Version: 1.0
Content-Type: text/plain; charset="iso-8859-2"
Content-Transfer-Encoding: 8bit
X-Trace: newsgate.test.onet.pl 1206964521 6490 213.180.130.18 (31 Mar 2008 11:55:21
GMT)
X-Complaints-To: a...@o...pl
NNTP-Posting-Date: 31 Mar 2008 11:55:21 GMT
Content-Disposition: inline
X-Mailer: http://niusy.onet.pl
X-Forwarded-For: 68.79.7.142, 10.14.14.107, 192.168.243.176
X-User-Agent: Mozilla/4.0 (compatible; MSIE 7.0; Windows NT 6.0; SLCC1; .NET CLR
2.0.50727; .NET CLR 3.0.04506)
Xref: news-archive.icm.edu.pl pl.soc.rodzina:95501
Ukryj nagłówki
> Witam
>
> Stało się, po 9 latach małżeństwa nastąpił kryzys (nie będę pisał o
> szczegółach, bo naprawdę jest mi ciężko). Mamy dwójkę wspaniałych
> dzieci 7 lat i 2 lata. Żona stwierdziła, że od jakiegoś czasu za mało
> okazuję jej uczuć, zbyt mało czasu poświęcam dla domu i ona już nie
> chce tak żyć. Długo się zastanawiała i stwierdziła, że potrzebuje
> czasu aby się zastanowić co dalej, ale potrzebuje spokoju i chce abym
> się wyprowadził z domu i zrobili rozdzielność majątkową. Jestem trochę
> zszokowany całą sprawą i tempem tego wszystkiego. Wg mnie planuje
> rozwód i skrupulatnie się przygotowuje do tego. Ja zrobię wszystko aby
> naprawić to wszystko i dalej być rodziną, ale ona nie chce ze mną
> rozmawiać i stawia mi tylko warunki. Nie wiem co mam począć,
> wyprowadzić się na jej prośbę? Zostać, żyć w ciszy i czekać na rozwój
> sytuacji. Nie wiem co planuje i jakie ma intencje, najbardziej szkoda
> mi dzieci i tego wszystkiego co wspólnie osiągnęliśmy. Poradźcie jak
> się zachować. Czy to już koniec, czy potrzebuje czasu moja małżonka
> na przemyślenia czy może coś planuje, sam nie wiem co mam
> robić............
nie spelniac absolutnie jej prosb. Takich decyzji nie podejmuje sie w
pojedynke, tym bardziej za kogos. Jak bedziesz sie chcial sam wyprowadzic to
co innego. Jak zona chce spokoju to nich sie sama wyprowazdza. Czyli sie nie
wyprowazdzaj, a sam podejmuj za siebie decyzje. Na pewno jesli sie da
doprowadz do wyjasnienia zaistnialej sytuacji, najlepiej przy udziale jakiegos
profesjonalisty. Nie musi to jeszcze oznaczac konca. Walcz, jesli masz wole
walki. Trzeba walczyc,w koncu macie dzieci i rodzine. To nie jest zabawa.
Uznanie, ze to jest koniec powinno nastapic po wielu probach wyjscia na
prosta. Czyli potrzebujecie pomocy, z zewnatrz. Ani ona, ani Ty na razie pewno
nei widzicie sprawy obietkywnie.
powodzenia. Nie podejmuj zadnej decyzji na emocjach. Na pewno poradz sie tez
prawnika, jak ktos tu dobrze zauwazyl wyprowadzenie sie z domu zle by
swiadczylo o Tobie. Lepiej za wczasu nie dawac niechcianych argumentow.
> Zrozpaczony
moze pomoz sobie teraz jakimis lekami, zeby emocje nie odjely Ci rozumu i
spokoju ducha, a depresja nie odebrala checi dzialania.
i.
--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl
|