Data: 2006-04-11 18:53:08
Temat: Re: Krzew lub drzewko"'przecudnej urody"
Od: Dobranoc <a...@a...art.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Gosia Plitmik wrote:
> Dobranoc napisał(a):
>
>> Wiesz, wszystko fajnie, ale mi to wygląda trochę, że pani arch sobie a
>> Ty sobie.
>
> Chwila, chwila. O, planowanej zamianie informuje pania Ewe, wyraza ona
> swoja opinie i jest oki.
> O kolorach rozmawiałysmy i wiadomo było ze nie
> lubię zółtego, ale....moze zapomniała;-)albo liczyła, ze mi sie
> zmieni;-)Z drugiej strony, nie jestem łatwa klientką, marudzę,
> sprawdzam, dopytuje sie na grupie;-)wtrącam swoje 3 grosze. Ja uwielbiam
> byliny, a ona jest sceptyczna, bo klienci nie chca bylinowych
> ogrodów;-(
Chodziło mi o to, że wogóle zmieniasz projekt, a skoro czujesz taką
potrzebę to było z nim coś nie tak, czyli projektant nie spełnił
oczekiwań - vide kolory i byliny. Poza tym to działa inaczej - zamawiasz
projekt -> akceptujesz go lub nie -> płacisz lub nie ;) W tej sytuacji
nie musisz go realizować i projektant nie musi akceptować twoich zmian.
Kupiłaś go i jest Twoja własnością i możesz z nim zrobić co chcesz. Inna
sytuacja byłaby gdyby ta pani miała go realizować a Ty chciałabyś
wprowadzać zmiany. Właściwie masz szczęście, że możesz się jej poradzić
i porozmawiać w zasadzie PO wykonaniu przez nią zlecenia. Projektanci
mają swoje preferencje i czasami wychodzą z założenia, że wiedzą lepiej
co dla klienta będzie dobre. Jeśli już masz własne pomysły - wciel je w
życie :)
Pozdrawiam
Baśka
|