Data: 2015-01-06 18:55:36
Temat: Re: Ksiądz po " kopercie"
Od: Trybun <i...@j...ru>
Pokaż wszystkie nagłówki
W dniu 2015-01-04 o 22:07, XL pisze:
> Dnia Sat, 03 Jan 2015 18:50:50 +0100, Trybun napisał(a):
>
>
>> Wobec tego napisz jak to się odbywa u Ciebie podczas odwiedzin
>> księdza... Mówi wprost że nie wyjdzie bez koperty czy tylko wyraziście
>> daje do zrozumienia to że oczekuje grubej koperty, albo wręcz że to
>> tylko Twoje osobiste wrażenie że on musi coś dostać?
> Po odprawieniu swych "czarów" ksiadz zawsze wyciąga swój kajet - to jest
> JEDNOZNACZNE. Nie musi niczego mówić. Oczywiście, że jakbym niczego nie
> dała, to pewnie wyszedłby bez upominania się... choć wcale nie jestem
> pewna, bo nie sprawdzałam - zawsze dajemy pieniądze bez ociągania się, no i
> nie chcę, żeby ksiadz "za bardzo" się zasiedział, jeśli go nie znam na tyle
> blisko, że chcę pogadać; no ale na pogaduszki i tak żaden ksiądz czasu w
> tym okresie nie ma, więc...
> Co zaś do "grubej koperty" - o nie, co to, to nie, nigdy nie dajemy dużo,
> stówa to górna granica. Jak to mówił mój śp Teść (BARDZO mądry człowiek!) -
> "Wystarczy. Oni powinni żyć w ubóstwie jak ślubowali."
> Chyba że jest ogłoszona w parafii zbiórka na konkretne cele (budowa,
> wyposażenie kościoła itp), to wtedy dajemy ile możemy, jakoś przyzwoicie.
> Natomiast moje "pieniądz rządzi" nie tyczy się samych zbiórek "po
> kolędzie", lecz CAŁOKSZTAŁTU sytuacji w polskim stanie duchownym.
No i to jest zrozumiałe, gdy leży na stole bądź księdzu sie ją poda to i
bierze. Przecież tak naprawdę to jest środek na jego utrzymanie. Jednak
ważne jest to czy on chodzi "po kolędzie" tylko dla tej koperty czy
tylko to jest tak przy okazji że mu coś do kieszeni wpada. Jak dla mnie
skoro on u Ciebie nie staje z wyciągniętą ręką i mówi "Bóg zapłać", to
znaczy że jednak nie odwiedził Twojego domu dla pieniędzy.
Faktycznie mądry ten Twój teść, nie tylko księdzu, ale nawet nikomu
innemu nie należy bez umiaru.:-)
|