Data: 2012-10-17 15:58:44
Temat: Re: Kto jest bardziej zniewolony?
Od: Andromeda <r...@g...com>
Pokaż wszystkie nagłówki
On 17 Paź, 17:46, Andromeda <r...@g...com> wrote:
> On 17 Paź, 17:41, Ikselka <i...@g...pl> wrote:
>
>
>
>
>
>
>
>
>
> > Dnia Wed, 17 Oct 2012 08:30:03 -0700 (PDT), Andromeda napisa (a):
>
> > > On 17 Pa , 17:07, Ikselka <i...@g...pl> wrote:
> > >> Dnia Tue, 16 Oct 2012 18:36:34 -0700 (PDT), Andromeda napisa (a):
>
> > >>> Nie , nie najara em, to z koserwatyzmem to pomy ka pi mienna.
>
> > >> Szkoda, wobec tego nies usznie pos dzi am Ci o superinteligentn
> > >> przewrotno ...
> > >> --
> > >> XL Warto ci jest autentyczno wn trza - warto by nawet chamem, ale
> > >> takim, eby ka dy szuka twego towarzystwa.
> > >> (by XL)
>
> > > Ja relatywizm uj bym inaczej, np; skrajny relatywizm i nihilizm masz
> > > w ko ciele. I teraz, wiadomo e cz owiek yje, rozwija si , co ko ci
> > > okrzykn relatywizmem, bo u nich nic si nie rusza, wszystko ma by
> > > raz na zawsze powiedziane i nic nowego, zmieniaj cego widzenie
> > > cz owieka by nie powinno. Czyli martwota, kt ra boi si ycia. Tu
> > > nast puje w katolicy mie odrywanie cz owieka od rzeczywisto ci, by
> > > trzyma si regu , kt re jego i yj cych ju nie dotycz , tak wi c
> > > masz zast powanie rzeczywisto ci dogmatem, kt ry si rzeczy, bo nie
> > > jest aktualny, zrelatywizuje rzeczywisto i jej zaprzeczy, czyli
> > > powstaje brak warto ci bo warto ci wynosi si z kontaktu z
> > > rzeczywisto ci , czyli nichilizm. Dlatego to poci ga staruch w, kt rym
> > > rozw j ju nie grozi, a cz sto ju s tak skostniali e yj w
> > > zupe nym braku kontaktu z tym co si dzieje.
>
> > Globu , a ty jestes pewien, ze tobie grozi?
> > --
> > XL Warto ci jest autentyczno wn trza - warto by nawet chamem, ale
> > takim, eby ka dy szuka twego towarzystwa.
> > (by XL)
>
> Jeśli zaczne tracić żywotność i skostnieje , jak to robi Medea, to
> pewnie będe latał z laską za młodymi i wył co za młodzież, za moich
> czasów...... Nie, mnie to nie grozi, mam takie niewykorzystane połacie
> niedojrzałości , że jeszcze za 80-tki będe robił rewolucje;)
Bo to jest przede wszystkim kwestia żywotności, są tacy co pojadą do
Chin i robią wrażenie jakby nigdy z miejsca się nie ruszali, a są tacy
co po powrocie z Chin....chodzą po chińsku, plują po chińsku, widzą po
chińsku, myślą po chińsku i mamy wrażenie że Oni są Chińczykami,
którzy z Chin mało co nosa wyściubią.
|