Data: 2012-10-17 21:16:14
Temat: Re: Kto jest bardziej zniewolony?
Od: Andromeda <r...@g...com>
Pokaż wszystkie nagłówki
On 17 Paź, 23:04, Ikselka <i...@g...pl> wrote:
> Dnia Wed, 17 Oct 2012 12:58:17 -0700 (PDT), Andromeda napisał(a):
>
>
>
>
>
>
>
>
>
> > On 17 Paź, 20:20, Ikselka <i...@g...pl> wrote:
> >> Dnia Wed, 17 Oct 2012 20:00:23 +0200, medea napisał(a):
>
> >>> W dniu 2012-10-17 19:26, Andromeda pisze:
> >>>> To zależy, ty w Chinach byłabyś mniej Chińska niż Medea. Po powrocie
> >>>> Medea przez dostosowywanie byłaby poznawalna że była w Chinach. Po
> >>>> Tobie by to spłyneło jak woda po kaczce. Bo masz blokadę, że to ty
> >>>> jesteś ważna w miejsca w które jedziesz, dla Medey najprawdopodobniej
> >>>> byłyby ważne Chiny.
>
> >>> W Chinach pewnie bym wystawała o głowę na ulicy, więc byłabym
> >>> rozpoznawalna. Ale fakt, to Chiny byłyby ważne dla mnie w Chinach.
>
> >> Dla mnie ani tam, ani tu.
>
> >> --
> >> XL Wartością jest autentyczność wnętrza - warto być nawet chamem, ale
> >> takim, żeby każdy szukał twego towarzystwa.
> >> (by XL)
>
> > No bo tam gdzie jesteś miejsce staje się ważne , przez obecność , a
> > nie miejsce ważne bo miejsce.
>
> Oczywiście, że tak. Mówisz dziś jak nawiedzony - czyli w twym przypadku
> akurat samą esencję ;-)
>
> Co do tej własnie ważności Obecności a nie miejsca - najostrzej zobaczyłam
> to, kiedy odeszła Mama. Wszystko, dosłownie wszystko, czego dotykała, gdzie
> była, rejon w którym się poruszała - straciła dla mnie znaczenie bez Niej,
> stało się bezimienne, niczyje, niczym nie wyróżnione ze świata.
> --
> XL Wartością jest autentyczność wnętrza - warto być nawet chamem, ale
> takim, żeby każdy szukał twego towarzystwa.
> (by XL)
Oooooo. Bo to ludzie nadają sens miejscą i dlatego mają wartość. Jak
widzę turystów z wybauszonymi gębami, to mam wrażenie worka
ziemniaków, który się po prostu transportuje.
|