> A niestety to co czasami widać u prezenterek, czy aktorek to już
przesada -
> np., babka się uśmiecha, a twarz od brwi w górę ani drgnie. Dziwnie to
> wyglądało, ale może po prostu przesadziła.
> Już wolałabym mieć te kilka zmarszczek, albo zrobić sobie naciąganie.

Bo sztuka nie polega na tym, zeby wyprostowac
czolo "na blache", ze ani drgnie, tylko "sparalizowac"
marszczace sie czesci i wtedy nie ma efektu maski na twarzy.
Ja w ten sposob poprawim sobie linie brwi i oslabiam
robienie marsowej miny. Generalnie jestem zadowolona z
botoxu.
pozdrowienia