Użytkownik "Ewa Szczęśniak" <e...@b...uni.wroc.pl> napisał w wiadomości
news:Xns92E860AD3B86Dewaszczbioluniwrocpl@156.17.1.3
8...
> > Stawiałbym raczej na Traminera , a w zasadzie na Gewuertzraminera
> > (różowe owoce).
>
> No to roboczo przyjete :-). A jak sie go strzyze? Tzn. chcialam powiedziec
> tnie?
Jeżeli to zreczywiście Gewuertztraminer, tzn. vitis vinifera to raczej na
"głowę" lub podwójnego Guyota. Ostatecznie forma Caseneva tez powinna się
nadać, ale raczej bez zbędnej ilości strego drewna.
Jeżli go tak poprowadzisz z pewnością jegody w gronach będą znacznie większe
jak 10mm. I słodsze. I lepiej wybarwione.
W ciemno to piszę bo... moze to jakis amerykański mieszaniec - a wtedy to
wszystko jedno, a nawet lepiej jak sporo starego drewna pozostawisz.

I czy mozna go jakos rozmnozyc, bo mam sentyment?
Bez problemów. :-) A utnij kilka kawałków tegorocznej łozy, włóż do
doniczki, postaw na parapecie, dobrze podlewaj, a za 2-3 tygodnie Ci się
zazieleni, a w połowie maja będziesz miała gotowe sadzonki do przesadzenia!
:-)
Taki żart sobie sam zrobiłem w połowie listopada i dzisiaj... na parapecie
mam zielono od winorośli! ;-)
>
> > Przekonany jestem, że jakiś młody ambitny naukowiec zajął
> > się restytucją dawnych odmian uprawianych przez lata na tamtych
> > terenach.
>
> Fachowiec od burakow - prosze bardzo, od gleb - nie ma problemu, od
> storczykow i kasztanowcow j.w., kombajny - jak leci, nawet gdzies cykler i
> skanning maja. Ale winogrony? Troche tych z rolniczej znam i nie sadze.
> Ogrodnictwa jak na razie to chyba nie mamy, co prawda kol. dendrolozka
> pracuje na lakarstwie, kol. systematyk roslin na melioracji itd... Popytac
> zawsze moge...
No to weź się za to sama! Przeciez to proste i ciekawe. Przyjemnie w ramach
"obowiązków" pojeździć po wsiach szukając dawnych, poniemieckich winorośli,
pytać, ankietowac, wyciagac historię na wierzch...
Jakichś zaprzyjaźnionych genetyków można wciągnąc do zabawy.
Publikacji setki z tego można robić...
I od Niemców jakieś granty na badania też możnaby skołować!
Dobrze być naukowcem - pionierem. :-)
Są przecież tacy, którzy wręcz wymyślaja"nowe" gałęzie nukowe - byleby tylko
być pierwszymi...
No to ja na tacy Ci podaję pomysł! :-)
Gratyfikacji za pomysł nie oczekuję. Bo pomysłów ci u mnie na pęczki...
:-))
Pozdrawiam :-)
Janusz